Pasażerowie Polregio z województwa lubuskiego znów musieli liczyć się z poważnymi zakłóceniami w ruchu pociągów. W zeszłym miesiącu z różnych przyczyn nie zrealizowano planowo prawie 800 kursów. W większości przypadków przewoźnik uruchamiał komunikację zastępczą, ale były sytuacje, w których autobusów nie podstawiono.
Na przełomie czerwca i lipca informowaliśmy na naszych łamach o
dużych problemach z obsługą niezelektryfikowanych linii kolejowych w województwie lubuskim. Operator, spółka Polregio, nie miał wystarczającej liczby sprawnych pojazdów, by zrealizować wszystkie ujęte w rozkładzie jazdy połączenia.
Kolejne tygodnie nie przyniosły stabilizacji, a w całym lipcu z przyczyn leżących po stronie przewoźnika odwołano w sumie prawie 300 pociągów.
Zakłócenia w ruchu krajowym i transgranicznym
W całej relacji bez komunikacji zastępczej Polregio odwołało 18 pociągów. W 210 przypadkach uruchomione zostały autobusy. Pięć połączeń zostało odwołanych w części relacji bez komunikacji zastępczej, 31 kursów zostało zaś obsłużonych autobusami na części trasy. Na sytuację podróżnych złożyły się także zdarzenia, które przewoźnik określa jako powstałe niezależnie od jego działań.
– Odwołanych, tj. bez zastępczej komunikacji autobusowej, z przyczyn zewnętrznych było 20 połączeń – informuje Zespół Prasowy Polregio. Były to pociągi transgraniczne, których nie obsłużyła planowo strona niemiecka. W 41 przypadkach odwołane w całej relacji kursy zostały zastąpione autobusami. Na części trasy niezrealizowane zostały trzy połączenia. W aż 429 przypadkach w części relacji pociągi były zastępowane autobusami. 88 razy było to konieczne z uwagi na zamknięcia torowe wprowadzane przez polskiego zarządcę infrastruktury, PKP PLK. W kolejnych 321 sytuacjach przyczyną utrudnień są według Polregio problemy formalne leżące po stronie przewoźnika niemieckiego.
– W każdym przypadku reagujemy, by minimalizować skutki nieprzewidzianych zdarzeń dla podróżnych – deklarują służby prasowe Polregio, podkreślając, że trwa proces naprawy sytuacji taborowej w województwie lubuskim. Aktualny zarząd spółki
twierdził, że w okresie pracy poprzednich władz przedsiębiorstwa powstały poważne zaniedbania. Naprawa skutków błędnych decyzji i zaniechań ma nie być łatwa i wymagać czasu.
Sytuacja ma poprawić się za dwa miesiące
Obecnie z użytku wyłączonych jest aż 11 lubuskich jednostek przeznaczonych do obsługi linii niezelektryfikowanych: dziesięć spalinowych i jedna hybrydowa spalinowo-elektryczna. Osiem pojazdów należy do województwa, trzy kolejne – do Polregio. – Większość składów powinna wrócić do eksploatacji w ciągu najbliższych dwóch miesięcy – zapowiada przewoźnik.
Wśród głównych przyczyn problemów spółka wymienia nieprzewidziane usterki oraz konieczność przeprowadzania częstych przeglądów okresowych i napraw starszych pojazdów. Zaznacza także, że przeglądy odbywają się zgodnie z przyjętym harmonogramem i nie są opóźniane. – Wpływ na termin przywracania składów do ruchu mają natomiast trudności z dostępem do części zamiennych oraz niedostateczny czas reakcji serwisów specjalistycznych na zgłoszone naprawy gwarancyjne – usłyszeliśmy.
Eksploatację hybrydy ogranicza umowa o dofinansowanie zakupu
Wciąż odstawiony pozostaje np. dwunapędowy zespół trakcyjny 228M, który uległ awarii w połowie maja. Z ruchu całkowicie wyłączyła go usterka układu spalinowego. Choć technicznie pojazd mógłby być wykorzystywany na liniach zelektryfikowanych, zapisy umowy o dotację zakupu jednostki dla województwa zezwalają wyłącznie na jej wykorzystanie na trasie Kostrzyn – Gorzów Wielkopolski – Krzyż – Poznań. Sieć trakcyjna jest rozwieszona wyłącznie pomiędzy Krzyżem a Poznaniem, a więc na terenie województwa wielkopolskiego.
– Obecnie odcinek ten jest obsługiwany jednostkami i personelem Wielkopolskiego Zakładu Polregio – usłyszeliśmy w spółce. Hybryda nie znajduje więc zatrudnienia i oczekuje na naprawę gwarancyjną bezczynnie. Operator deklaruje, że stara się, by pojazd mógł kursować także między Zieloną Górą a Zbąszynkiem, a więc na linii obsługiwanej przez drugą lubuską hybrydę serii 227M.
Komunikacja zastępcza także w sierpniu
– Aby zmniejszyć skalę utrudnień, podejmujemy szereg działań, m. in. współpracujemy z serwisami zewnętrznymi i cyklicznie spotykamy się w celu omawiania bieżących problemów i działań naprawczych. Poprawiamy też nadzór nad odbiorami naprawianych pojazdów i czasowo pozyskujemy tabor zastępczy z pozostałych zakładów Polregio – twierdzi przewoźnik. Przekonuje też, że wzmacnia swoje zaplecze techniczne i reorganizuje proces utrzymania pojazdów.
Zapewnia jednocześnie, że dąży do ograniczenia do minimum liczby odwołań kursów z przyczyn leżących po stronie Polregio. Mimo to pasażerowie wciąż muszą liczyć się z niepewnością odbycia podróży. We wtorek 12 sierpnia odwołano wybrane kursy pomiędzy Gorzowem Wielkopolskim a Zbąszynkiem. W trasę wyruszyły autobusy zastępcze.