Dziś w Warszawie odbywa się zorganizowana przez Instytut Spraw Obywatelskich konferencja „Użytkownik płaci – polityka transportowa przyjazna ludziom i środowisku”. Konferencja jest ważnym elementem ogólnopolskiej kampanii społecznej „Tiry na tory”. W czasie konferencji Toni Anschwanden z Alpine Initiative przedstawił działalność organizacji, którą reprezentuje oraz proces, który doprowadził do tego, że Szwajcarzy ograniczyli transport drogowy.
W Szwajcarii już kilkanaście lat temu rozpoczęto starania o to, aby ograniczać transport drogowy i popularyzować transport towarów koleją. Stowarzyszenie Alpine Initiative brało i wciąż bierze czynny udział w ograniczaniu tranzytu, szczególnie w rejonie Alp. Organizacja zrzesza ok. 50 tys. osób. W wyniku jej działalności w Szwajcarii przeprowadzono referendum, w którym spytano Szwajcarów, czy chcieliby ograniczenia transportu drogowego. Wyniki referendum były pozytywne, a zatem dziś kombinowany przewóz towarów jest wspierany przez rząd Szwajcarii.
Konieczność ograniczania ruchu drogowego i rozwój kombinowanego gwarantuje Szwajcarom konstytucja. Są różne czynniki, które wstrzymują rozwój transportu drogowego, m. in. zakaz budowania autostrad w rejonie Alp.
Szwajcaria ma także skuteczny system poboru opłat za przewóz towarów drogami. Dzięki temu systemowi po szwajcarskich drogach jeździ mniej pustych ciężarówek, przez co ich kubatura jest lepiej zagospodarowana. Myto jest powszechnie akceptowane przez społeczność Szwajcarii, a pieniądze z niego pozyskane przeznaczane SA na rozwój infrastruktury kolejowej.
Według Toniego Anschwandena z Alpine Initiative, opłata za przejazd na dystansie 300 km 40-tonowej ciężarówki w Szwajcarii wynosi 200 euro. Dla porównania: w Polsce, po wprowadzeniu nowego systemu opłat, na przykładowej trasie o długości ok. 300 km z Warszawy do Krakowa, tylko za 100 km trzeba będzie zapłacić. Wysokość opłaty ma wynosić ok. 8,5 euro, a tak niskie opłaty nie zachęcają do przenoszenia transportu z drogowego na kolejowy. Szwajcaria ma najwyższe stawki w Europie i w związku z tym skuteczność tempa rozwoju transportu intermodalnego jest wyższa, niż gdzie indziej w Europie.