"Polska Gazeta Krakowska" testowała szybki tramwaj w stolicy Małopolski. Pomimo faktu, iż Siemens (który dostarczył system wspomagający ruch tramwajowy w mieście) za 8,5 mln zł, zapowiadał, że tramwaj będzie przyspieszał z tygodnia na tydzień, na razie pokonuje on trasę w czasie krótszym o... 30 sekund.
Chodzi o trasę Kurdwanów - Krowodrza Górka
"Mirosław Salwach z firmy Siemens po raz kolejny zapewnia, że za kilka tygodni tramwaj powinien przyspieszyć. Podobne obietnice składał w kwietniu. - 32 minuty, to dobry czas - przekonuje Salwach. - Tramwaj może przejechać tę trasę nawet w 20 minut. Jednak zawsze jest coś za coś - dodaje przedstawiciel Siemensa. Skoro może, to dlaczego nie jedzie? - Musielibyśmy np. w odpowiedni sposób zsynchronizować sygnalizację świetlną na skrzyżowaniach kosztem samochodów. Zyskałby tramwaj, ale straciliby kierowcy dłużej czekając na przejazd - mówi Salwach. - Kolejna sprawa to stan niektórych odcinków torowisk, które aż się proszą o remont. Wreszcie kwestia rozkładów jazdy. Motorniczy muszą się zjawiać na przystankach w wyznaczonym czasie, bo inaczej grożą im kary - wylicza" - czytamy w "Polsce Gazecie Krakowskiej".
Więcej

* Fot. Rynek Kolejowy.