Z Olsztyna do Białegostoku pociąg jedzie cztery i pół godziny. Po drodze jest bowiem niezelektryfikowany odcinek torów z Ełku do Korsz. To się zmieni. PKP PLK rozpisała pierwszy przetarg w projekcie elektryfikacji odcinka.
Obecnie na trasie Olsztyn – Białystok niezelektryfikowany jest odcinek Korsze – Ełk. Manewry z przepięciem lokomotywy EU07 na spalinową SU45 zajmują na stacjach w Ełku i Korszach po 15 minut i 10 minut. Niewykluczone, że PKP PLK podniesie też prędkość szlakową, obecnie ograniczoną do 80 km/h. Geometria linii pozwala na osiągnięcie prędkości 120 km/h. Jak wyjaśniał „RK” poprzedni prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański, największym ograniczeniem dla elektryfikacji linii był niewydolny układ energetyczny na północy kraju.
W 2011 roku PKP PLK zapowiadała możliwość elektryfikacji odcinka w kolejnej perspektywie unijnej. I rzeczywiście, projekt „Prace na linii kolejowej nr 38 na odcinku Ełk – Korsze wraz z elektryfikacją” jest przygotowywany do realizacji. PKP PLK rozpisała właśnie przetarg na pierwsze prace przedprojektowe. Chce za nie zapłacić jeszcze z pieniędzy perspektywy finansowej 2007–2013.
Na wykonanie dokumentacji wykonawca będzie miał niecały rok. Co ciekawe, cena będzie stanowić o jego wyborze tylko w 40 proc. Pozostałe 60 proc. można będzie uzyskać za wartość techniczną oferty. W sumie na przygotowanie projektów do realizacji na perspektywę 2014–2020 PKP PLK może otrzymać nawet 85 proc. dofinansowania.
Obecnie odległość 270 kilometrów z Białegostoku do Olsztyna pociąg pokonuje w cztery godziny 25 minut. Projekt obniżyłby ten czas do co najmniej czterech godzin. Realizacja projektu potrwa jednak kilka lat. Póki co, do obsługi między innymi tego odcinka PKP Intercity zamówiło dziesięć lokomotyw spalinowych Gama w Pesie.