W maju dziennikarze lokalnych mediów zajmowali się m.in. zagadnieniami związanymi z komunikacją – kolejową i przez tereny kolejowe. Wskazywali mi.in. na problemy, które napotykają wielkie modernizacje. Zwracali również uwagę na bolączki związane z przekraczaniem torów. Niektórzy zauważyli w sprawnej komunikacji kolejowej sposób na rozwiązanie lokalnych problemów transportowych.
Lubelskie: Modernizacja „siódemki” ruszy później
W „Dzienniku Wschodnim” można przeczytać o zmianie terminu zamknięcia ruchu kolejowego i rozpoczęcia modernizacji linii nr 7 odcinek Otwock – Lublin. Jak ustaliła gazeta, wstrzymanie połączeń kolejowych na tej trasie ma nastąpić nie w kwietniu, ale pod koniec czerwca 2017 roku. Późniejsze rozpoczęcie robót torowych wynika z przedłużającego się postępowania przetargowego na objazd dla przebudowywanej trasy. Przypomnijmy, ogłoszenie o przetargu na rewitalizację odcinka Łuków – Parczew linii nr 30 zostało opublikowane przez PKP PLK pod koniec III kwartału ubiegłego roku. Dotychczas nie udało się rozstrzygnąć tego postępowania.
Śląskie: Kompromis w Chybiu
„Gazeta Codzienna” poinformowała o porozumieniu w sprawie zamknięcia głównego ciągu komunikacyjnego, jakim jest ulica Bielska. Miało to nastąpić w związku z modernizacją linii kolejowej. PKP Polskie Linie Kolejowe zaplanowały przeniesienie ruchu drogowego i pieszego na oddalony o kilkaset metrów wiadukt. Jednak przeciwko takiemu rozwiązaniu stanowczo zaprotestowały władze lokalne. Radni uznali, że zamknięcie ulicy praktycznie uniemożliwi komunikację pieszą dla znacznej części mieszkańców.
W wyniku negocjacji znaleziono wstępny, ale satysfakcjonujący obie strony kompromis. W miejscu zlikwidowanego przejazdu kolejowego zostanie wybudowane przejście podziemne. Odbędzie się to w ramach innego zadania niż modernizacja „drogi żelaznej” łączącej Katowice z Zebrzydowicami. Koszt przejścia pod torami wstępnie oszacowano na pół miliona złotych – można przeczytać w „Gazecie Codziennej”.
Podlaskie, Wielkopolskie: Żądają przejść przez tory
Lokalny serwis informacyjny „BialystokOnLine.pl” poinformował o problemach w przekraczaniu torów w dzielnicy Starosielce. Niezmotoryzowani mieszkańcy tej części miasta muszą korzystać z jednego przejazdu przez tory. Niestety, jest on na tyle wąski, że mogą tam minąć się jedynie dwa samochody – nikt nie pomyślał o chodniku dla pieszych czy drodze rowerowej. Piesi nie mają także wydzielonej części na jezdni prowadzącej do przejazdu. Przy intensywnym ruchu samochodów taka sytuacja stwarza niebezpieczeństwo dla niezmotoryzowanych.
Jak ustalili dziennikarze portalu, władze miasta znają ten problem i pracują nad jego rozwiązaniem. W przyszłości ma powstać kładka pieszo-rowerowa nad linią kolejową. Nie wiadomo jednak, kiedy ona powstanie – można przeczytać w lokalnym portalu.
Legalnego przejścia przez tory domagają się mieszkańcy Zatorza, stanowiącego część Konina. W celu skrócenia drogi do centrum miasta chcą, aby powstała nowa przeprawa przez tor w miejscu istniejącego „dzikiego przejścia”. Mieszkańcy zbierają podpisy pod petycją w tej sprawie. Ma być ona argumentem w rozmowach władz miasta z przedstawicielami zarządcy infrastruktury kolejowej.
Małopolskie: Szynobusy receptą na korki w Nowym Sączu?
Serwis informacyjny „sacz.in” opublikował wywiad przeprowadzony z Leszkiem Zegzdą, członkiem Zarządu Województwa Małopolskiego. W trakcie rozmowy pojawiła się recepta na rozwiązanie przynajmniej części problemów komunikacyjnych Nowego Sącza. Receptą na nie ma być uruchomienie kolejowych połączeń pasażerskich, pozwalających na dojazd do centrum miasta z ośrodków położonych w Dolinie Popradu. W sprawie ich uruchomienia mają być prowadzone rozmowy między samorządowcami różnych szczebli. W ramach zadania mają powstać nowe przystanki kolejowe i parkingi. W ocenie rozmówcy portalu kluczem do wprowadzenia takiego rozwiązania ma być zaangażowanie finansowe samorządów Sądecczyzny.