Zarówno Leo Express, jak i RegioJet ponoszą straty w swojej działalności przewozowej. Jednak nie dość, że przewoźnicy rywalizują między sobą, to i tak największy bój o pasażera muszą stoczyć z Kolejami Czeskimi ČD. Obaj konkurenci zgodnie twierdzą, że ČD sprzedają bilety poniżej kosztów opłacalności.
Problem Leo Expressu i RegioJetu dotyczy linii kolejowej Praga - Ostrawa. Na tej właśnie linii od 2011 roku JerioJet wozi pasażerów. Z grudniem roku 2012 na tej właśnie trasie połączenia uruchomił Leo Express. Aby zachęcić pasażerów, przewoźnicy wystartowali z pociągami o dobrym standardzie i z przystępnymi cenami. O każdego pasażera walczą jednak z nimi Koleje Czeskie. Te jednak postanowiły za wszelką cenę zgarnąć więcej podróżnych i już jakiś czas temu obniżyły ceny biletów na swoje pociągi.
Tylko w roku 2013 strata RegioJetu wyniosłą 18 mln koron czeskich, co dało łączną stratę na poziomie 92 mln koron. W gorszej sytuacji jest jednak Leo Express, którego strata miała być znacznie wyższa. Dlatego też przewoźnik nie odpuszcza i twierdzi, że Koleje Czeskie prowadzą nieczystą grę.
ČD z dumpingowymi cenami?
Zanim na trasie Praga - Ostrawa pojawili się prywatni przewoźnicy, cena na pociąg Pendolino uruchamiany przez ČD wynosiła 638 koron. Dziś jest to 234 korony, a średnia cena biletu na pociąg ČD w tej relacji to około 200 koron.
Z powodu obniżenia - zdaniem Leo Expressu - poniżej kosztów opłacalności cen biletów na pociągi w relacji Praga - Ostrawa, przedstawiciele przewoźnika podali Koleje Czeskie do sądu. Według władz Leo Expressu, Koleje Czeskie mogą naruszać ustawę antymonopolową, a tym samym nadużywać swojej pozycji.
Szef Leo Expressu Leoš Novotný uważa, że taktyka Kolej Czeskich może służyć tylko jednemu. - Koleje Czeskie mogą spróbować w ten sposób wyeliminować konkurentów z rynku, a następnie ponownie podnieść ceny biletów - przynajmniej do poziomu sprzed wejścia na tory prywatnych przewoźników - podkreśla Novotný.
Linia Praga - Ostrawa to jedyna linia w Czechach o otwartym dostępie dla przewoźników. Liberalizacja przewozów kolejowych miała jednak postępować. Jednak kilka miesięcy temu nowy minister transportu Czech oznajmił, że na pozostałych liniach planowanych pierwotnie do zliberalizowania, Koleje Czeskie jeszcze przez jakiś czas utrzymają na nich monopol.