Jak informuje NSZZ Solidarność, za solidarnościowym strajkiem generalnym w regionie opowiedzieli się pracownicy sześciu zakładów należących do grupy DB Schenker Rail Polska. W grupie, funkcjonującej m.in. w branży zaplecza górnictwa, ogółem protest poparło 98,5 proc. uczestników referendum strajkowego. Frekwencja w głosowaniach wyniosła 52,17 proc.
- Nasi pracownicy są gotowi protestować nie tylko w obronie swoich zakładów, ale również innych sektorów. Poparli ważne dla wielu branż postulaty strajkowe, dotyczące m.in. obrony miejsc pracy i utrzymania rozwiązań emerytalnych dla zatrudnionych w warunkach szczególnych i szczególnym charakterze. Obecne zapisy nie pozwalają wielu naszym pracowników korzystać z tych uprawnień - mówi Leszek Piskała, przewodniczący Solidarności w DB Schenker Rail Polska.
Zdaniem przewodniczącego największe przełożenie na wyniki referendum w grupie DB Schenker miał postulat dotyczący zawieszenia pakietu klimatyczno-energetycznego. Leszek Piskała przewiduje, że już wkrótce zakłady grupy boleśnie odczują podwyżki cen energii, będace skutkiem unijnej polityki klimatycznej. Jak informuje NSZZ Solidarność, te podwyżki automatycznie przełożą się na ceny usług oferowanych przez DB Schenker. - Wtedy „wypadniemy” z rynku. To grozi utratą wielu miejsc pracy, bo słabe wyniki finansowe naszych zakładów oznaczają nieuchronną restrukturyzację, czyli między innymi zwolnienia - dodaje przewodniczący.