– Konieczne są, postulowane przez branże od dawna, zmiany prawne, dzięki którym Fundusz Kolejowy będzie działał na takich samych zasadach jak Krajowy Fundusz Drogowy. Mamy nadzieję, że uda się je wprowadzić – mówi Artur Popko, prezes zarządu Budimex.
Łukasz Malinowski: Rząd zapowiada dbanie o interesy polskich firm i ich istotny udział w realizacji inwestycji infrastrukturalnych w Polsce. Zapowiedziano także, że wdrożone do polskich przepisów zostaną ostatnie wyroki TSUE.
Artur Popko, prezes zarządu Budimex: Wyroki TSUE jasno precyzują i dają zamawiającym narzędzia, dzięki którym mogą podchodzić do weryfikacji firm spoza Unii Europejskiej w zupełnie inny sposób. Od tych przedsiębiorstw mogą oczekiwać przede wszystkim szerszego udokumentowania, że posiadają wystarczający kapitał, zasoby ludzkie i sprzętowe, a nie tylko deklaracji, jak miało to miejsce do tej pory.
Dziś przyciągamy te podmioty jak magnes. Rozumiem to patrząc na skalę inwestycji budowlanych w kraju, ale chciałbym, aby te podmioty były rzetelnie weryfikowane, tak jak ma to miejsce na innych rynkach. Jako branża wspominaliśmy wielokrotnie, że nie obawiamy się konkurencji z Azji, tylko chcemy być traktowani równorzędnie. Jeżeli nas obowiązują pewne regulacje związane z ochroną środowiska czy z taksonomią, to chcielibyśmy, żeby w ten sam sposób były traktowane firmy spoza UE, które przychodzą realizować kontrakty w Polsce. Dotyczy to inwestycji realizowanych zarówno przez największych polskich zamawiających, jak i przez Spółki Skarbu Państwa.
To, czego potrzebują polskie firmy, to nie tylko ochrona rynku wewnętrznego, ale też wsparcie dla eksportu. Budowa potencjału i zaplecza sprzętowego w Polsce, w oparciu o rosnący i stabilny sektor budowlany, ułatwiłaby przedsiębiorstwom poszerzanie działalności o nowe rynki zagraniczne. Ważny jest także rozwój
know-how, np. przez udział w przetargach i realizację inwestycji złożonych pod względem technologicznym, jak kolej dużych prędkości.
Nie obawiacie się jednak, że zanim dojdzie do wdrożenia przepisów ustawowych, stosowanie wyroków TSUE nie będzie powszechne?
Cieszą nas wyroki TSUE oraz zapowiedzi premiera Donalda Tuska. Wierzymy w to, że szybko zostaną wdrożone do realizacji, chociaż na powszechne zastosowanie orzecznictwa w przetargach w Polsce przyjdzie nam pewnie jeszcze poczekać.
PKP PLK już zastosowała wyrok TSUE w postępowaniu na przebudowę linii Białystok – Ełk. Także GDDKIA wykorzystała to rozwiązanie w przetargu na nowy odcinek autostrady A2. To dwóch niezwykle istotnych zamawiających, którzy miejmy nadzieję zainspirują inne podmioty do podobnych postaw.
Wróćmy jeszcze do polskiego rynku. Czy oprócz zapewnień o ochronie krajowych podmiotów potrzebne są także jakieś działania?
Zapewnienia szefa rządu o realizacji wielkich projektów infrastrukturalnych i energetycznych, takich jak elektrownia atomowa czy CPK, z udziałem polskich firm to dobry sygnał dla branży. Kluczowa dla zachowania stabilności rynku budowlanego, ale też rozwoju całej gospodarki, będzie jednak ciągłość finansowania inwestycji infrastrukturalnych. Tego brakuje przede wszystkim projektom kolejowym.
Obecnie kontrakty są finansowane głównie z funduszy unijnych i często zdarzają się luki inwestycyjne między zakończeniem jednej perspektywy a rozpoczęciem następnej. Konieczne są,
postulowane przez branże od dawna, zmiany prawne, dzięki którym Fundusz Kolejowy będzie działał
na takich samych zasadach jak Krajowy Fundusz Drogowy. Mamy nadzieję, że uda się je wprowadzić.
Jak obecnie wygląda sytuacja na rynku kolejowym?
Przede wszystkim na rynku kolejowym ciągle brakuje wystarczającej liczby przetargów. Ogłaszane są postępowania o bardzo dużej wartości, nie ma tych o średniej skali, co budzi niepokój firm budowlanych działających w tym segmencie rynku.
Jednocześnie produkcja budowlano-montażowa w zeszłym roku spadła o 7,7% w ujęciu rocznym. Jak popatrzymy na wyniki z marca, to tylko w tym miesiącu spadła o 1%. To pokazuje, że wciąż postępowań jest zbyt mało, co zaostrza konkurencję wśród firm. Obserwujemy agresywną walkę o zlecenia.
Przedsiębiorstwa budowlane obawiają się, że bez zmian w Funduszu Kolejowym za trzy czy cztery lata znowu wpadniemy w dołek. Robią więc wszystko, żeby pozyskać kontrakty. To napędza spiralę składania niskich ofert, co w dłuższej perspektywie oznacza problemy ze stabilną realizacją kontraktów.
Patrząc długoterminowo, wiemy, że po roku 2035 wejdziemy w fazę mniejszej dostępności środków unijnych. Do tego czasu należy stworzyć
program stabilnego finansowania inwestycji kolejowych.
Budimex w ostatnich latach przeznaczył 250 milionów złotych na sprzęt kolejowy. Tych urządzeń nie da się łatwo wykorzystać na innych rynkach, ponieważ są one certyfikowane zgodnie z krajowymi wymogami. W czasie przestojów musimy utrzymywać ten park maszynowy oraz pracowników.
Czy postępowania ogłaszane przez CPK w zakresie realizacji inwestycji kolejowych nie wpłyną jednak stabilizująco na sytuację?
Myślę, że wszystkie firmy oczekują na rozpoczęcie ogłaszania postępowań przetargowych przez CPK związanych z realizacją linii kolejowych. To stopniowo się dzieje: został już wybrany
wykonawca budowy tunelu dla KDP w Łodzi.
Jeśli za tym pójdzie ogłoszenie kontraktów liniowych, wtedy sytuacja rzeczywiście powinna się nieco ustabilizować. Będziemy mieli dwóch zamawiających oraz projekty z różnymi źródłami finansowania.