Trwają problemy taborowe operatora połączeń regionalnych w województwie podlaskim. W listopadzie zastąpił on część kursów autobusami. Na trasy zelektryfikowane skierował zaś tabor spalinowy o niższej pojemności, do którego nie zmieścili się wszyscy chętni.
Na naszych łamach regularnie opisujemy sytuację pasażerów kolei regionalnej w województwie podlaskim.
Od wielu miesięcy muszą oni liczyć się z odwoływaniem kursów na liniach niezelektryfikowanych i zastępowaniem ich autobusami, co powoduje opóźnienia, a czasem także utratę możliwości przesiadki. Od niedawna kłopotliwa bywa jednak
także podróż na trasach obsługiwanych planowo przez jednostki elektryczne.
Autobusy zastępcze, odwołanie i składy o mniejszej pojemności
– W listopadzie większość kursów realizowanych przez Podlaski Zakład Polregio odbywała się zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy – zapewnia nas Zespół Prasowy przewoźnika. Przyznaje jednak, że z uwagi na naprawy i wyłączenie z eksploatacji części jednostek, a także zdarzenia na torach niezależne od spółki, część połączeń została zrealizowana autobusami zastępczymi. Jeden pociąg z Czeremchy do Białegostoku został zaś odwołany bez zapewnienia transportu alternatywnego.
– Aby zapewnić ciągłość przewozów, 24 połączenia obsługiwane zwykle jednostkami elektrycznymi zostały natomiast zrealizowane przez pojazdy spalinowe o mniejszej pojemności – dodało Polregio. Sytuacja dotyczyła tras z Białegostoku do Kuźnicy Białostockiej, Szepietowa i Ełku (warmińsko-mazurskie). To znaczące utrudnienie, bo zdarzało się, że małe spalinowe zespoły trakcyjne nie pomieściły wszystkich chętnych.
Niedoszłym pasażerom, którym nie udało się wsiąść do składu, przewoźnik proponuje zwrot opłaty za niewykorzystany bilet w drodze reklamacji. – Można ją złożyć np. poprzez formularz dostępny na naszej stronie internetowej – usłyszeliśmy. Spółka zapewniła także, że dołoży starań, by zminimalizować ryzyko wystąpienia podobnych przypadków w przyszłości.
Więcej pojazdów wyłączono z ruchu niż przywrócono do eksploatacji
Tymczasem sytuacja taborowa zakładu nie uległa istotnej poprawie. W ostatnim miesiącu do eksploatacji wróciły co prawda po naprawach cztery pojazdy spalinowe (trzy jednostki i jedna lokomotywa wykorzystywana na trasie do Ostrołęki), ale jednocześnie wyłączonych z ruchu ze względu na naprawy planowe i awaryjne zostało pięć innych egzemplarzy. Trzy z nich to jednostki spalinowe, dwa kolejne to elektryczne zespoły trakcyjne.