Najważniejsze są inwestycje, ale rozumiane nie jako samo wydawanie pieniędzy, lecz jako poprawa jakości i zapewnianie właściwych parametrów – stwierdził podczas debaty na Europejskim Kongresie Gospodarczym prezes PKP PLK Ireneusz Merchel. Jak ocenił, w ostatnich latach poprawiła się jakość dokumentacji projektowych, dzięki czemu nie trzeba już powracać z pracami na linie, których przebudowę niedawno zakończono. Prezes zarządcy infrastruktury zapowiedział dalsze inwestycje na najważniejszych ciągach towarowych, przejściach granicznych i w aglomeracjach.
Za jeden z najważniejszych wyznaczników jakości inwestycji Merchel uznał to, by po zakończeniu modernizacji lub remontu nie było już potrzeby wracania do prac na tym samym odcinku. Jak stwierdził, aż ok. 60% inwestycji zrealizowanych w poprzedniej unijnej perspektywie budżetowej (wartych łącznie 22 mld zł) nie spełnia tego kryterium. – Likwidowano na nich np. mijanki albo budowano za krótkie tory stacyjne – podawał przykłady. Zdarzały się też przypadki remontowania torów, ale bez prac przy najważniejszych obiektach inżynieryjnych (np. na linii 15 między Zgierzem a Łowiczem). W efekcie na wielu odcinkach utrudnienia dla pasażerów i przewoźników nie skończyły się na dobre wraz z zakończeniem inwestycji.
Jak przyznał prezes zarządcy infrastruktury, zjawiska tego nie udało się jeszcze całkowicie wyeliminować. – Dziś nadal mamy ok. 20% takich przypadków. Dzieje się tak dlatego, że część założeń projektowych otrzymaliśmy w spadku po poprzednikach – tłumaczył. Jak dodał, inwestowane kwoty przynoszą pierwsze efekty: wskaźnik średniej prędkości handlowej pociągów towarowych, choć nadal jest niski, przestał spadać. – Nie wszystko zależy od PKP PLK – duże znaczenie ma też organizacja pracy przewoźników. Przewoźnicy towarowi na ogół przestali składać wnioski o dostęp do torów CMK, odkąd wyposażyliśmy ją w system wykrywania usterek w wagonach towarowych. Te pojazdy, w których wykryjemy usterki, są wyłączane – przytoczył anegdotę.
Odnosząc się do wyrażanych od dawna i powtórzonych w trakcie debaty przewidywań w sprawie
konieczności zwiększenia rocznych wydatków inwestycyjnych, prezes PKP PLK zapowiedział, że w tym roku nastąpi kolejny wzrost wartości wykonanych prac. – Na pewno zrealizujemy inwestycje na poziomie 11 mld zł w tym roku, a mam nadzieję, że więcej – zadeklarował. Dla porównania – dotychczasowy rekord roczny wynosi ok. 9 mld zł. Obecnie, według danych prezesa, „na placach budowy” jest zaangażowanych ponad 50 mld zł.
Merchel podkreślił, że mimo pandemii koronawirusa udało się utrzymać ogólną sprawność procesu inwestycyjnego. – Między marcem a lipcem tempo inwestycji wynosiło ok. 90% normalnej wartości. Biorąc pod uwagę nadzwyczajne okoliczności, to niezły wynik, choć niektóre terminy wydłużały się – przyznał.
Aby osiągnąć docelowy, określony w Strategii Zrównoważonego Transportu standard (z perspektywą do 2040 r.), należy – według szefa zarządcy infrastruktury – wydać ok. 300 mld zł. – Zrównoważony rozwój ma odzwierciedlenie w naszej strategii. Modernizujemy zarówno linie do ruchu pasażerskiego, w tym – aglomeracyjne, jak i ciągi towarowe. Poprawiamy stan wszystkich trzech podstawowych linii towarowych Północ – Południe. Na Magistrali Węglowej (linia 131) na niektórych odcinkach trwają już prace, przygotowujemy dokumentację dla pozostałych fragmentów, które będą gotowe do 2022 r. Będziemy wtedy aplikować o środki z CEF. Również dla Magistrali Nadodrzańskiej powstaje dokumentacja. Modernizujemy też ciąg linii 8 i 6 przez Warszawę do przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej – choć nie należy on do sieci bazowej, intensywny ruch towarowy jest prowadzony także na nim – wyliczył Merchel. Przypomniał także o
modernizacji dojazdów do portów morskich. Jak stwierdził, łączna wartość wymienionych projektów to ok. 3,5 mld zł.
Mówca podkreślił, że wiele modernizacji to de facto nowe linie (wzrost prędkości np. z 60 do 160 km/h oznacza zupełnie nową jakość). – Rozbudowujemy przejścia graniczne, takie jak to w Terespolu. Tak zwany Terespol Towarowy, który zaczniemy budować w roku 2022, zyska przepustowość 40-50 pociągów na dobę zamiast obecnych 14 – zaznaczył prezes PKP PLK. Zwiększeniu możliwości sieci ma służyć też budowa dodatkowych torów w aglomeracjach: docelowo wszystkie linie wylotowe z Warszawy mają być czterotorowe. W Krakowie budowa takiego odcinka jest na końcowym etapie. Podobne inwestycje będą też realizowane we Wrocławiu i Poznaniu. – Tam, gdzie jest zapotrzebowanie, powstają też nowe przystanki – dodał Merchel.