PKP PLK: Budowy z nowej perspektywy UE ruszą w 2024 r. „To najbliższy możliwy termin”

– Mając świadomość potencjalnej luki pomiędzy kolejnymi perspektywami unijnymi, wcześniej podjęliśmy decyzję o wygospodarowaniu środków na studia projektowe, aby w tym momencie być gotowymi do ogłaszania przetargów – mówił podczas Kongresu Kolejowego Arnold Bresch, członek zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych. Odniósł się w ten sposób do informacji płynących ze strony przedsiębiorstw budowlanych o ich problemach związanych z mniejszą liczbą i wartością ogłaszanych postępowań i zapewnił, że nie wynika to z problemów po stronie spółki, a z braku gwarancji finansowania przedsięwzięć przewdzianych do realizacji. Przekonywał, że zarządca mógłby obecnie uruchamiać przetargi w trybie „buduj”, a każde z zamówień jest dobrze przygotowane i albo zostało już wydane stosowne pozwolenie na budowę, albo ryzyka związane z jego wydaniem są już minimalne.

Takich problemów ze środkamu UE nie dało się przewidzieć

Stwierdził, że z punktu widzenia PLK nie do przewidzenia było to, że nowa perspektywa UE się nie rozpocznie, a trwające półtora roku prace nad Krajowym Planem Odbudowy po tak długim czasie nie zakończą się jego wejściem w życie. – Dla mnie jest to tym bardziej trudne, że muszę wstrzymywać wnioski na posiedzenia zarządu dotyczące zaciągnięcia zobowiązania w postaci uruchomienia przetargu i wyłonienia wykonawcy – dodał członek zarządu odpowiedzialny za inwestycje. Zaznaczył przy tym, że rozwiązanie kwestii braku dostępu do środków unijnych nie jest w żaden sposób zależne od samej spółki PLK.

– Zakładamy, że w przyszłym roku, gdy problemy zostaną zakończone, ogłosimy przetargi o wartości 22 mld zł. To nawet przy czarnych scenariuszach pozwoli nam na wprowadzenie wykonawców na place budowy w 2024 r. – zapowiedział. Ocenił, że biorąc pod uwagę wciąż trwającą realizację zadań w ramach Krajowego Programu Kolejowego obowiązującego do roku 2023, jest to pierwszy możliwy termin rozpoczęcia kolejnych inwestycji.

Zamawiający jest zadowolony z działania aukcji

Przedstawiciel PKP PLK odniósł się także do podnoszonej przez wykonawców kwestii gwałtownych wzrostów cen surowców, przyznając, że były one trudne do przewidzenia. – Zdajemy sobie sprawę, jaka jest sytuacja na rynku. Mamy nadzieję, że w przypadku umów podpisanych z nową klauzulą waloryzacyjną część tego problemu uda nam się załatwić w ramach kontraktów – powiedział. Jednocześnie zapewnił, że w przypadku pozostałych umów zarządca infrastruktury będzie po partnersku rozmawiać z wykonawcami. – Na pewno nie zostawimy ich samych z problemem – zadeklarował.

Arnold Bresch mówił też, że choć wybór oferentów w formie aukcji rodzi krytykę części podmiotów branży budowlanej, zarządca infrastruktury chwali sobie osiągane dzięki temu mechanizmowi efekty. Dodał, że na podstawie rozmów z potencjalnymi oferentami spółka wytypowała dwa postępowania, w których odstąpiono od zamiaru wykorzystania tego trybu. – Teraz będzie czas na wyciągnięcie wniosków z tego, jak to oddziałuje, i czy należy wycofać się z tego pomysłu – stwierdził.