Partnerzy serwisu:
Pasażer

PKP Intercity pojechało do Rijeki. Czy warto uruchamiać takie połączenia?

Dalej Wstecz
Data publikacji:
04-07-2025
Ostatnia modyfikacja:
04-07-2025
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
RK

Podziel się ze znajomymi:

Uruchomienie połączenia PKP Intercity do Rijeki wywołało burzę w mediach. Nowa trasa cieszy się zainteresowaniem pasażerów, ale jest też mocno krytykowana. PKP Intercity podkreśla, że połączenie jest rentowne, eksperci zwracają uwagę na to, że nie jest ono priorytetem.

Chorwacja od lat jest jednym z najpopularniejszych wakacyjnych kierunków wybieranych przez Polaków. Od lat 90. w podróżach do tego kraju dominuje samochód, a dopiero w ostatnich latach pojawiła się konkurencja lotnicza. Teraz dzięki Adriatic Express zyskaliśmy również możliwość dostania się na miejsce pociągiem. Wybór kierunku nie dziwi, ale czy decyzja o jego uruchomieniu była słuszna?

Nowe połączenie krytykowane jest za długi czas podróży, ograniczoną podaż miejsc (w sprzedaży dostępne są 154 miejsca w dwóch wagonach II klasy oraz kuszetce), wykorzystanie wagonów na trasie międzynarodowej w okresie peaku wakacyjnego w kraju, zaangażowanie rządu w promocję oferty dla niewielkiej grupy pasażerów oraz niepotrzebne koszty.

Pierwszym pociągiem do Rijeki podróżowały 144 osoby. Ogółem na tej trasie do końca wakacji PKP Intercity udostępni w sprzedaży ok. 11 tys. miejsc. – Obserwujemy bardzo wysokie zainteresowanie pilotażowym pociągiem Adriatic Express. Na pierwsze połączenie wykupione zostały prawie wszystkie bilety, co jest dla nas bardzo satysfakcjonującym wynikiem – podkreśla Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy przewoźnika.

Do tej pory sprzedały się niemal wszystkie miejsca w kuszetkach, ale da się znaleźć jeszcze bilety w wagonach II klasy.

PKP Intercity: Połączenie do Rijeki jest rentowne

PKP Intercity i resort podkreślają, że jest to jeden z elementów poszerzania oferty i odpowiadania na potrzeby pasażerów, i nie odbywa się kosztem połączeń krajowych, które mają priorytet. – Nie traktujemy tego jako połączenie komercyjne, na którym mamy zarabiać. Traktujemy to jako część misji PKP Intercity – mówi Piotr Malepszak, odpowiadający za kolej w resorcie infrastruktury.

– Priorytetem są dla mnie połączenia krajowe, bo dla przykładu nowy pociąg z Wrocławia przez Poznań i Szczecin do Świnoujścia przewiezie w wakacje do Świnoujścia i Międzyzdrojów 3 razy więcej pasażerów niż Adriatyk Express do Rijeki. Suma wielu elementów w rozwoju połączeń daje nam lepszą kolej – podkreśla Malepszak.

– Organizujemy to połączenie jak najniższym kosztem, oczywiście z zachowaniem pełnego komfortu pasażerów. Tylko niewielką część trasy jest ono prowadzone oddzielnym pociągiem. Trzy wagony najpierw są częścią pociągu Warszawa – Wiedeń, a na terenie Słowenii i Chorwacji są łączone z pociągiem z Budapesztu. Liczba miejsc, które obecnie sprzedajemy w jednym kursie to 154. To odpowiednik 3-4 autobusów dalekobieżnych. Czas przejazdu jest zbliżony do autobusów, ale komfort jest zdecydowanie wyższy – tłumaczy Dutkiewicz.

Do kwestii finansowych w toku dyskusji prowadzonych w mediach społecznościowych odniósł się prezes przewoźnika. – Pociąg do Rijeki był oczekiwany od wielu lat przez naszych pasażerów i co ważne przy obecnym poziomie sprzedaży jest rentowny – napisał w serwisie X (d. Twitter) prezes zarządu PKP Intercity Janusz Malinowski.

Dlaczego Chorwacja?

Chorwacja od lat znajduje się w czołówce najchętniej wybieranych wakacyjnych kierunków wśród Polaków. – Tradycyjnie dominującym środkiem transportu pozostaje samochód – przede wszystkim ze względu na rozbudowaną infrastrukturę drogową, elastyczność podróży i możliwość zwiedzania urokliwych miejsc po drodze. Dla wielu osób podróż samochodem to integralna część wakacyjnej przygody – mówi Małgorzata Kowalska, dyrektor przedstawicielstwa Chorwackiej wspólnoty turystycznej w Polsce.

Warto jednak pamiętać o tym, że istotnej roli w wakacyjnych przejazdach do Chorwacji jeszcze kilkanaście lat temu nie odgrywało lotnictwo, ale to zmieniło się w ostatnim czasie i oferta rejsów z Polski do różnych regionów jest bogata. Monopol samochodu udało się więc przełamać.

– Połączenie kolejowe z Warszawy do Rijeki ma potencjał, by zainteresować szeroką grupę turystów – zwłaszcza tych, którzy preferują formę podróży bez konieczności prowadzenia auta czy lotu samolotem. To rozwiązanie może przyciągnąć osoby, które stawiają na bardziej zrównoważony styl podróżowania. Nowe połączenie z pewnością wzbogaca ofertę dotarcia do Chorwacji – mówi Małgorzata Kowalska.

– Pociąg wzbogaca wachlarz dostępnych opcji i może zachęcić do podróży nowych turystów, w tym osoby podróżujące solo – podkreśla Kowalska.

W 2024 roku region Kvarner, w którym znajduje się Rijeka, zajął czwarte miejsce pod względem liczby przyjazdów i noclegów Polaków.

Rozsądny start, ale… czy kolej może konkurować na takich dystansach?

– To dobrze, że powodzenie tego projektu ma być odmierzane łyżeczką, a nie chochlą. Mówiąc szczerze, niespecjalnie wierzę w wielki sukces. Ale nie chodzi konkretnie o to połączenie, tylko generalnie o tego typu długie relacje. 20 godzin to jest bardzo długo. Trudno wyobrazić sobie np. jazdę przez tak długi czas z dziećmi, które szybko się nudzą – mówi Paweł Rydzyński, prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu.

Zdaniem Rydzyńskiego widać wyraźnie, że nieszczególnie jest popyt na długie relacje międzynarodowe. Nie udały się projekty nocnych pociągów do Brukseli i Amsterdamu, od lat Polska nie uruchamia bezpośredniego połączenia do Paryża. Jest rodzynek w postaci stosunkowo świeżego połączenia do Monachium [Jego start wypadł dużo gorzej niż pociągu do Rijeki – biletów w ogóle nie można było kupić. przyp. red.], ale to jest tak naprawdę wydłużenie relacji do Wiednia. – Nie był to „przewrót kopernikański” w ofercie PKP Intercity, tak jak nie jest nim połączenie do Rijeki – zaznacza Rydzyński.

– Wydaje się jednak, że kolej nie ma dużych szans na konkurowanie w takich relacjach nie tylko z transportem lotniczym, ale i drogowym. Podróż samochodem też może być męcząca, ale w każdej chwili można zatrzymać się np. na obiad albo zaplanować nocleg. Oczywiście to nie znaczy, że pomysł pociągu do Rijeki jest z gruntu zły. Trzeba sprawdzić to połączenie w małym zakresie, czyli dokładnie tak, jak je zaplanowano, i w przyszłości ewentualnie je rozwijać, jeśli okaże się, że zainteresowanie jednak jest – zaznacza szef stowarzyszenia.

PKP Intercity ma inne priorytety

– Mam wrażenie, że te trzy wagony do Rijeki przyciągają nieco zbyt dużo uwagi – dobrze, że są i że udało się je skoordynować, ale to raczej symboliczny gest niż realna zmiana systemowa. Tymczasem prawdziwe sukcesy i wyzwania leżą gdzie indziej – mówi dr hab. Michał Wolański, prof. SGH.

Dodaje przy tym, że nawet w komunikacji międzynarodowej znacznie większym osiągnięciem jest kompleksowa oferta Baltic Express, ale główny sukces ostatnich miesięcy to konsekwentnie wdrażane ambitne plany zakupu taboru.

– Po zmarnowanej dekadzie, w której za miliardy złotych modernizowano 35-40-letnie, niewygodne wagony – i tak przeznaczone do kasacji w perspektywie 15-20 lat – wreszcie wracamy do inwestycji w nowoczesny tabor, projektowany na co najmniej 50 lat eksploatacji. Co więcej, skala planowanych zakupów przewyższa nawet tę sprzed dekady. Największym wyzwaniem pozostaje jednak fakt, że między 2016 a 2023 rokiem liczba pasażerów PSO w Polsce wzrosła o 100%, a liczba pociągokilometrów PSO tylko o 30%. To oznacza, że pociągi są dziś znacznie bardziej zatłoczone niż kilka lat temu – a przy ograniczonej podaży miejsc trudno oczekiwać dalszych wzrostów – mówi Wolański.

Zdaniem eksperta potrzebne są działania realnie zwiększające przepustowość systemu: zwiększające podaż, ale też różnicujące ceny i motywujące do podróży poza szczytem.

PKP Intercity obserwuje europejskie trendy. Ocena po wakacjach

Adriatic Express to połączenie uruchomione i zainicjowane przez PKP Intercity, ale zaangażowane są w nie również kolej z Czech, Austrii, Słowenii i Chorwacji. To z jednej strony obniża koszty, ale też utrudnia nieco budowę oferty i wydłuża czas przejazdu. O tym, czy w kolejnych latach będziemy jeździć do Chorwacji koleją jeszcze szybciej, a o tym, że jest to możliwe zapewnia Piotr Malepszak, przekonamy się jednak dopiero po analizie wyników z tego roku.

PKP Intercity zaznacza, że przejazdy trwające 20 godz. nie są czymś nadzwyczajnym. –Przykładowo pociąg z Pragi do Splitu, o podobnej długości trasy, pokonywał ją w 21 godzin. Takich połączeń pojawiło się więcej w ostatnich latach, np. ze Sztokholmu do Berlina, Hamburga albo Innsbrucku. Obserwujemy te trendy, badamy, dokąd chcą jeździć pasażerowie i ilu ich może być, stąd decyzja o pociągu do Chorwacji – zaznacza Dutkiewicz.

– Bierzemy pod uwagę głosy podróżnych, zwłaszcza tych, którzy wzięli udział w pierwszym przejeździe. Pasażerowie byli zadowoleni z podróży, chętnie korzystali z wagonu restauracyjnego. Pierwsze tygodnie kursowania połączenia pozwolą nam na wyciągnięcie wniosków dotyczących eksploatacji składu na tak długiej trasie – podkreśla Dutkiewicz.

Będą inne połączenia?

PKP Intercity planuje również inne, nowe nocne połączenia międzynarodowe. Kilka z nich pojawi się w ofercie wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy w grudniu tego roku. Wśród nich jest długo oczekiwany pociąg nocny, który połączy Chełm z Berlinem trasą przez Warszawę, Łódź oraz Poznań. Rozwój tego typu połączeń ogranicza jednak niska dostępność wagonów i trwające modernizacje oraz naprawy.

– Gdyby szukać kolejnych pomysłów na urlopowe destynacje, to ciekawym pomysłem jest zapowiedziany przez ministra Klimczaka zimowy pociąg do Tyrolu. W przyszłości można byłoby rozważyć wydłużenie relacji pociągów do Budapesztu nad Balaton – podpowiada Rydzyński. Warto tu zauważyć, że ten pomysł również spotkał się z krytyką polityków opozycji, jako oferta dla najbogatszych. W tym przypadku wykorzystanie nadwyżek taborowych w sezonie zimowym wydaje się jednak bardzo dobrym pomysłem.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Zobacz również:

Kongresy
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5