PKP Intercity wraca na Węglówkę tylko na wakacje

Ciąg linii kolejowych nr 146 i 131 Częstochowa – Chorzew-Siemkowice – Zduńska Wola-Karsznice – Poddębice – Inowrocław co do zasady nie jest wykorzystywany w ruchu pasażerskim. Pomiędzy Częstochową a węzłem w Chorzewie zarządca infrastruktury zlikwidował wręcz perony przy dawnych przystankach. Wraz z początkiem wakacji na tej trasie pojawił się jednak nocny pociąg uruchamiany przez PKP Intercity.

Jedyny w tym roku pociąg na linii 146. Bez zatrzymania w Chorzewie

– Pociąg TLK „Wydmy” relacji Bohumin – Hel/Łeba kursuje trasą przez Zduńską Wolę-Karsznice, Toruń i Iławę – mówi Anna Zakrzewska z PKP Intercity. Taki przebieg ma zapewnić nie tylko bezpośredni dojazd z Górnego Śląska nad polskie morze, ale także skomunikować południe kraju z województwem warmińsko-mazurskim. Połączenia w tych kierunkach uzyskała teraz także Zduńska Wola.

Nocny TLK przystaje tam jednak wyłącznie na stacji Karsznice położonej na osiedlu mocno oddalonym od centrum miasta. Przewoźnik nie wyznaczył postojów handlowych w innych miejscowościach leżących wzdłuż historycznej Magistrali Węglowej. Spółka nie odpowiedziała na nasze pytanie, dlaczego nie zdecydowano się na umożliwienie wymiany pasażerskiej np. w relatywnie dużych Poddębicach.

Pociąg omija Łódź i Warszawę, ale miasta te mają do dyspozycji inne kursy

Magistrala co do zasady omija największe ośrodki miejskie. Pociąg nie zabiera więc pasażerów z Łodzi czy Warszawy. Jak tłumaczy spółka, miejscowości te mają inne możliwości dojazdu do nadmorskich kurortów. – Sezonowe połączenie Łódź – Hel i Łódź – Łeba obsługiwane jest przez TLK „Korsarz” – wskazuje przedstawicielka PKP Intercity.

Wiemy już, że wznowienie połączeń na środkowym odcinku Magistrali Węglowej będzie jedynie epizodem. – Poza sezonem nie planujemy ani obsługi Karsznic, ani utrzymywania połączeń na linii nr 146 – zapowiada bowiem Anna Zakrzewska. Przypomnijmy, że uruchomienie kursów na tej trasie wstępnie rozważa natomiast samorząd województwa łódzkiego.