Przechodzący przez trudny proces restrukturyzacji największy polski kolejowy przewoźnik towarowy zapowiedział wprowadzenie nowego regulaminu organizacyjnego. W efekcie zmian osoby zatrudnione formalnie przez poszczególne zakłady miałyby się stać bezpośrednio pracownikami spółki. Wprowadzenie modelu jednego pracodawcy ma uprościć strukturę zarządzania, zwiększyć elastyczność zarządzania i ograniczyć niepotrzebne koszty.
PKP Cargo, największy kolejowy przewoźnik towarowy w Polsce, od wielu lat traciło udziały w rynku – w zasadzie z roku na rok. Jednocześnie ostatnie lata przyniosły poważny kryzys. W latach 2022-2023 spółka została bowiem zobligowana przez rząd do koncentracji na obsłudze transportu w głąb lądu importu węgla kamiennego, który przybywał do Polski w przeważającej mierze drogą morską. Import ten był ponadnormatywny, ponieważ po pospiesznym wprowadzenia embarga na węgiel kamienny z Federacji Rosyjskiej przez ówczesny polski rząd szybko stało się jasne, że krajowe zakłady górnicze nie zdołają zwiększyć wydobycia w perspektywie kilku miesięcy, a nawet kilku kwartałów.
Trzeba jednocześnie podkreślić, że kondycja PKP Cargo nie byłaby najlepsza również bez osławionej “decyzji węglowej” – zarówno z uwagi na ogólną tendencję spadkową w kolejowych przewozach towarów w Polsce (wywołaną nie tylko przez zmiany rynkowe, ale także bariery infrastrukturalne i regulacyjne), jak również ze względu na model zarządzania, niedostosowany do współczesnych realiów i skutecznej konkurencji z mniejszymi, bardziej elastycznymi graczami, którzy sukcesywnie wywalczają coraz większe udziały w dość atrakcyjnym i wysoce perspektywicznym obszarze przewozów intermodalnych. Samo zainicjowanie w PKP Cargo procesu restrukturyzacji w 2024 roku nie powinno być zatem żadnym zaskoczeniem.
Nie tylko zwolnienia grupowe?
Do tej pory restrukturyzacja przewoźnika przebiegała jednak głównie pod znakiem zwolnień grupowych na dużą skalę. Przypomnijmy, że tymczasowy zarząd z p.o. prezesa zarządu Marcinem Wojewódką na czele podjął decyzję o redukcji zatrudnienia o ponad 3,5 tys. osób. W efekcie liczba pracowników PKP Cargo po zakończeniu pierwszej fali zwolnień grupowych spadła do ok. 10 tys. osób.
Co więcej, nowy zarząd z prezes Agnieszką Wasilewską-Semail na czele, poinformował niedawno, że planowane są kolejne zwolnienia grupowe, w efekcie których zatrudnienie w PKP Cargo straci blisko 2,5 tys. pracowników – ponad 1 tys. osób w tym roku i kolejnych blisko 1,4 tys. pracowników w 2026 roku.Zarząd odpiera jednak zarzuty, że jedynym elementem przygotowywanego planu restrukturyzacyjnego, który ma zostać przyjęty do końca czerwca, są zwolnienia grupowe. Spółka zapowiedziała “zbycie majątku zbędnego z punktu widzenia generowania przychodów, optymalizacja procesów biznesowych, w tym w szczególności procesów w obszarze eksploatacji, automatyzacja procesów operacyjnych oraz zmiany w obszarze wynagrodzeń, których celem będzie ich powiązanie z osiąganymi wynikami”, zastrzegając jednocześnie, że plan restrukturyzacyjny w wersji roboczej w trakcie jego opracowywania stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa.
Model jednego pracodawcy
W dniu 17 czerwca PKP Cargo uchyliło rąbka tajemnicy w kontekście planowanych zmian organizacyjnych. Zarząd przyjął bowiem projekt nowego regulaminu organizacyjnego, którego wejście w życie będzie poprzedzone konsultacjami ze stroną społeczną. Wiadomo, że spółka ma zostać skonsolidowana jako pracodawca – pracownicy nie będą już zatrudniani przez poszczególne zakłady, lecz bezpośrednio przez spółkę, ponieważ zakłady i centrala staną się jednolitą organizacją. Zarząd PKP Cargo stoi na stanowisku, że planowane zmiany umożliwią “sprawniejszą komunikację w zarządzaniu, czytelniejsze przypisanie odpowiedzialności za realizację zadań czy wyeliminowanie nadmiernych kosztów struktury”, zastrzegając, że zmiany organizacyjne nie mają związku ze zwolnieniami grupowymi.
– Rozpoczynamy kolejny ważny etap restrukturyzacji PKP Cargo. Integrujemy naszą strukturę, by działać sprawniej i efektywniej. Konsolidacja zakładów to przede wszystkim fundament do dalszego rozwoju i budowy silnej organizacji, która będzie lepiej radzić sobie z wyzwaniami rynkowymi – mówi cytowana w komunikacie prasowym prezes Agnieszka Wasilewska-Semail. PKP Cargo dzięki uproszczeniu struktury organizacyjnej ma być zdolne do “optymalizacji procesów biznesowych”, a także centralizację usług wspólnych, dzięki czemu nastąpić mają redukcja kosztów administracyjnych i operacyjnych, czy też zwiększenie efektywności wykorzystania zasobów. Ma to również poprawić nadzór nad całą strukturą, wzmocnić “pozycję negocjacyjną” (zapewne w zakupach) oraz umożliwić standaryzację pomiarów.