Linia PKP LHS na stałe wpisała się w krajobraz regionu Polski wschodniej i południowej. Patrząc na spółkę z perspektywy lat widać, że przewoźnik dobrze radzi sobie na rynku i ma przed sobą szerokie perspektywy. Perspektywy, które powinny przełożyć się na konkretne wykorzystanie LHS do zwiększenia przewozu ładunków ze wschodu, budowy terminali przeładunkowych czy wreszcie wykorzystania linii do przewozu ciężarówek w relacji Chiny/Rosja - Polska – pisze poseł Jacek Osuch.
Niestety potencjał firmy w dalszym ciągu nie jest do końca wykorzystywany. Inne państwa widzą w rozwoju (na zachód) kolei szerokotorowej konkretne szanse i perspektywy. Niepokój więc powinny budzić działania naszych sąsiadów, zwierzających do przedłużenia linii kolejowej szerokotorowej (wschód – zachód) omijającej Polskę. Plany budowy linii szerokotorowej w kierunku Europy Zachodniej (do Austrii, a nawet Niemiec) z pominięciem Polski muszą wywołać już dziś pewne refleksje. Powstanie wspomnianej linii omijającej nasz kraj mogłoby skutkować ograniczeniem przewozów na polskim odcinku linii szerokotorowej administrowanej przez PKP LHS i w konsekwencji zagrozić powstaniu Międzynarodowego Centrum Logistycznego w Sławkowie oraz innym mniejszym terminalom. Tymczasem na rozwój Międzynarodowego Centrum Logistycznego w Sławkowie oraz infrastruktury towarzyszącej tym inwestycjom liczą gminy leżące w pobliżu, dla których jest to szansa na powstanie nowych miejsc pracy dla okolicznych mieszkańców. Brak działań w zakresie lobbowania za utworzeniem w jak najszybszym czasie MCL w Sławkowie i zwiększenia przewozów kontenerowych LHS-em może doprowadzić do zaprzepaszczenia szansy rozwoju całych regionów. Stąd jeszcze raz podkreślam, że LHS-owi potrzebny jest mocny lobbing i konkretne działania. Kierunek zmierzający do przygotowywania studium wykonalności dotyczącego budowy drugiego toru lub mijanek uważam za bardzo dobry. Pozwoli on rozwijać ofertę przewozową i zdobywać nowych kontrahentów. A więc może być to szansą zarówno dla spółki jak i dla rozwoju regionu.
W dalszym ciągu PKP LHS musi inwestować w infrastrukturę. Nowe lokomotywy i wagony, modernizowane torowiska, budowane mijanki powinny przekładać się na faktyczny wzrost prędkości pociągów przemierzających szlak z Hrubieszowa w kierunku Sławkowa.
W moim przekonaniu PKP LHS powinien zostać osobnym podmiotem działającym na rynku. Wchłonięcie PKP LHS przez PKP Cargo mogłoby doprowadzić do sytuacji braku inwestycji w LHS i skutecznie zahamować jej rozwój. Przez lata spółka z Zamościa skutecznie budowała swoją markę. W czasach „kryzysu na kolei” była jedyną spółka z grupy PKP, która odnotowywała zyski. Dziś władze LHS-u z pewnością znają najważniejsze potrzeby inwestycyjne spółki. Przeniesienie zarządzania do Cargo może doprowadzić do negatywnych skutków dla LHS-u i marginalizacji tej linii, która dla Cargo mogłaby się stać trasą drugorzędnego zainteresowania.
Spółka powinna także myśleć o dalszym dywersyfikowaniu swoich kontrahentów. Dziś znaczna część przewozów realizowana jest dla ArcelorMittal, który systematycznie sygnalizuje potrzeby zwiększenia ilości przewozów. To dla spółki zarówno ogromna szansa, ale i pewne niebezpieczeństwo. Trudno jednak sobie wyobrazić, aby spółka PKP LHS stała się niemal wyłącznie uzależniona od stalowego potentata. Dlatego szukanie nowych kontrahentów, którzy chcieliby szeroko współpracować z LHS-em to poważne wyzwanie. Uruchomienie stałych pociągów kontenerowych czy przewozu tirów koleją z dalekiego wschodu na zachód wydają się dawać spółce szanse. Pytanie tylko, czy szanse te zostaną dostrzeżone i stosownie wykorzystane.
Wszystkich zainteresowanych historią spółki zachęcamy również do przeczytania tekstów: „ Pierwsze kroki PKP LHS”, „LHS: Nie tylko ruda”, "LHS: Nie tylko kolej", komentarza Adriana Furgalskiego.