Opolskie. Nie będzie naprawy trzech linii kolejowych, pieniędzy starczy na jedną

W 2015 roku urząd marszałkowski województwa opolskiego optymistycznie informował o projekcie dotyczącym rewitalizacji trzech najważniejszych regionalnych linii kolejowych w regionie. Chodziło o przeprowadzenie generalnych remontów linii z Nysy do Opola (linia 287), z Opola do Kluczborka (linia nr 301 i 293) i z Nysy do Brzegu (linia nr 288). Wszystko w ramach projektu „Polepszenie jakości świadczonych usług przewozowych poprzez poprawę stanu technicznego linii kolejowych o znaczeniu regionalnym".

Szacunki prowadzili pracownicy PLK. Skąd więc różnica?

Projekt zakładał, że remont około 140 kilometrów linii kolejowych będzie kosztował około 130 milionów złotych, które miały pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2014–2020.

– Wtedy szacowanie kosztów tych prac przeprowadzali specjaliści z PKP PLK. To na tych szacunkach oparte były kwoty, które znalazły się w liście. To nie urząd wyliczał koszty remontów, bo przecież nie ma takich specjalistów – to PKP PLK takie wyliczenia robiło, to PKP PLK miało być inwestorem, bo to do nich należą tory i stacje. Zarząd województwa postarał się, aby pieniądze na takie prace, ważne dla regionu, się znalazły – wyjaśnia Violetta Ruszczewska rzecznik prasowy w gabinecie marszałka województwa opolskiego.

Tymczasem z województwa zaczęły spływać bardzo niepokojące sygnały, o których informuje nas Obywatelski Komitet Obrony Kolei na Opolszczyźnie. Okazuje się, że najnowsze szacunki PKP PLK, dotyczące kosztów naprawy trzech linii, skrajnie różnią się od tych z roku 2015 roku.

– Dziś PKP PLK wyliczyło, że remont tylko jednej linii Opole-Nysa będzie kosztował 101,5 mln zł. Na pozostałe linie pozostaje więc o wiele za mało, by takie remonty wykonać – komentuje Violetta Ruszczewska. Jednocześnie dodaje, że zarząd województwa stoi na stanowisku, że za ten błędny szacunek odpowiada PKP PLK.

– Jednocześnie zarząd województwa jest zdeterminowany, by doprowadzić do remontu wszystkich trzech linii kolejowych – dodaje rzeczniczka. Urząd wspierają aktywiści z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie. W tej chwili trwa zbiórka podpisów mieszkańców pod petycją w sprawie obrony, rewitalizacji i modernizacji tras z Opola do Kluczborka oraz z Nysy do Brzegu. Równolegle wystosowane zostały pisma do posłów na Sejm RP Ziemi Opolskiej, poproszono o interwencje samorządy gminne i powiatowe.

Pieniędzy starczy tylko na projekt?

Wygląda na to, że kilka milionów jakie zostały, wystarczy jedynie na dokumentację techniczną generalnej naprawy pozostałych dwóch linii. I to, ze względów proceduralnych, nie będzie łatwe. Bo aby zlecić wykonanie dokumentacji technicznej zamiast wykonania kompleksowych remontów (na podstawie dokumentacji) trzeba mieć zgodę Komisji Europejskiej.

Województwo nie traci nadziei, że modernizację linii z Opola do Kluczborka i z Nysy do Brzegu uda się wykonać. To jednak nosi znamiona życzenia.

– Jest duża szansa, że pod koniec tej perspektywy unijnej zostaną na kolei pieniądze i wówczas szanse na remonty będą miały te inwestycje, które będą miały kompletną dokumentację – powiedział Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego.

PLK komentuje

PKP PLK w komentarzu o który prosiliśmy informuje, że w marcu planuje podpisanie umowy na rewitalizację linii nr 287 Opole – Nysa. – Wyprzedzająco przystąpiliśmy już do opracowania projektu fazowania przyszłych prac na tej linii. Roboty budowlane powinny się rozpocząć w maju br. – informuje biuro prasowe przewoźnika.

– Natomiast na dwóch pozostałych trasach kolejowych, jakie zostały przewidziane do rewitalizacji w woj. opolskim, tj. na linii nr 288 Nysa – Brzeg i trasy z Opola do Kluczborka planowane jest wykonanie dokumentacji projektowej. Umożliwi to sprawniejszą i szybszą realizację robót w kolejnym naborze projektów – odpisał Bohdan Ząbek z biura prasowego PKP PLK.