– PKP Informatyka będzie stopniowo wracała do roli, do której została powołana – obsługi informatycznej całej Grupy PKP – mówi członek zarządu PKP SA Andrzej Olszewski.
Jakub Madrjas, Rynek Kolejowy: W zarządzie PKP SA, oprócz finansów, zajmuje się Pan również informatyką. Czyli sferą przez wiele lat na kolei krytykowaną…
Andrzej Olszewski, członek zarządu PKP SA: W przeszłości ta sfera działalności sprawiała na kolei pewne problemy, ale ze strategicznego punktu widzenia chcemy potraktować PKP Informatykę jako spółkę, która będzie kreować rozwiązania informatyczne w Grupie PKP. Bardzo istotną rolę PKP Informatyka odegrała np. w pracach nad
wspólnym blankietem trzech przewoźników kolejowych: PKP Intercity, POLREGIO i SKM w Trójmieście, który już w najbliższych dniach wchodzi na rynek (rozmowę przeprowadziliśmy w ubiegłym tygodniu,
nowa oferta zadebiutowała dziś, 11 września - przyp. JM.).
Czy to prawda, że właściwie każda duża spółka z Grupy PKP chce „zrobić z siebie PKP”, czyli zapewniać bezpieczeństwo, zamówienia czy właśnie usługi informatyczne we własnym zakresie?
Poprzednie zarządy nie wyznaczyły spółce PKP Informatyka wyraźnej roli. Zdarzały się wręcz stwierdzenia, że jest to spółka niepotrzebna. Po tego typu sygnałach pozostałe spółki zaczęły rzeczywiście tworzyć własne struktury i kreować własne rozwiązania informatyczne bez udziału PKP Informatyki. Obecnie mamy do czynienia z momentem przejściowym: po tym, jak nowy zarząd postawił nowe zadania, PKP Informatyka będzie stopniowo wracała do roli, do której została powołana – obsługi informatycznej całej Grupy PKP. W dużej mierze nadal zresztą pełni tę rolę dla kilku spółek.
Problemem będzie teraz zapewne synchronizacja systemów i migracja danych?
Jeśli spojrzymy na główny produkt PKP Informatyki – program KURS do sprzedaży biletów w kasach – wykorzystują go wszyscy przewoźnicy pasażerscy, również ci samorządowi. Trzeba zastanawiać się nad jego dalszym rozwojem lub tworzeniem nowego systemu, który potrafiłby wykorzystywać tę samą bazę danych. Nad tym właśnie PKP Informatyka pracuje.
Czy spółka zrezygnuje ze świadczenia usług na rynku?
Nie, nie zamierzamy ograniczać tej aktywności. Pierwszoplanową działalnością mają być jednak usługi na rzecz Grupy PKP. Jeśli spółka potrafi zdobyć i obsłużyć merytorycznie dodatkowe kontrakty, uważamy, że jest to dobra droga.
Czy spółkę PKP Informatyka należałoby znacznie powiększyć, żeby realnie obsługiwać całą Grupę PKP?
Obecnie spółka ma wystarczające zasoby do obsługi Grupy . Trzeba pamiętać, że wiele zleceń jest realizowanych za pośrednictwem podwykonawców. Struktura jest na tyle elastyczna, że PKP Informatyka jest w stanie zarządzać kosztami, a w trudniejszych chwilach działać efektywnie, dopasowując się do sytuacji na rynku. Różne inicjatywy w zakresie potrzeb informatycznych, np. obsłużenie wspomnianego wspólnego blankietu i otwarcie nowych kanałów jego dystrybucji, były przez kilka ostatnich miesięcy priorytetem, oczywiście poza codziennym nadzorem nad systemami spółek. Nie zakładamy zwiększenia zatrudnienia w PKP Informatyka i rozbudowy jej struktur. Wszystko ma odbywać się na tyle elastycznie, by móc dostosowywać się do zmiennych potrzeb. Dotychczasowy model funkcjonowania był pod tym względem dobry.
A kto w Grupie PKP odpowiada za cyberbezpieczeństwo?
Każda ze spółek prowadzi własne działania w tym zakresie. Oczywiście, nie lekceważymy groźby ataków hakerskich i chcemy być do ewentualnego ryzyka jak najlepiej przygotowani. PKP Informatyka w razie ogłoszenia przetargu na rozwiązania w tym zakresie będzie w nim startować. Spółka posiada wszystkie certyfikaty bezpieczeństwa – zarówno wojskowe, jak i cywilne – i jest w związku z tym przygotowana do złożenia oferty.
Rozmowę z Andrzejem Olszewskim o finansach Grupy PKP będzie można przeczytać już w najbliższym numerze miesięcznika „Rynek Kolejowy”. Zapraszamy do prenumeraty!