Jarosław Ogrodowski pisze na stronie "rzecznika niezmotoryzowanych" o układzie transportowym w tzw. Nowym Centrum Łodzi: "Możemy dużo stracić, jeśli pozwolimy na przebudowę tego fragmentu miasta pod dyktando samochodu, który zawłaszczy każdą wolną przestrzeń w jego wnętrzu..
Powstanie Nowego Centrum Łodzi jest niepowtarzalną szansą na stworzenie modelowej przestrzeni publicznej przyjaznej użytkownikowi i mieszkańcowi. Mając do dyspozycji teren wyposażony w tak wielkie atuty, a jednocześnie łatwy do adaptacji i możemy uzyskać bardzo wiele. Możemy jednak też bardzo dużo stracić, jeśli pozwolimy na przebudowę tego fragmentu miasta pod dyktando samochodu, który zawłaszczy każdą wolną przestrzeń w jego wnętrzu. Jeśli jednak chcemy mieć przestrzeń wolną od samochodu, musimy zapewnić jego użytkownikom rozsądną i sprawną alternatywę w postaci szybkiej i wygodnej komunikacji zbiorowej oraz rozwiniętej infrastruktury pieszej i rowerowej. Użytkownik Nowego Centrum nie może się czuć w nim intruzem – nowe otoczenie powinno mieć przyjazną dla człowieka skalę i być pozbawione barier przestrzennych i architektonicznych, takich jak szerokie ulice-rzeki czy przejścia podziemne. Powinien czuć się w nim bezpiecznie i komfortowo – tylko w ten sposób możliwe jest zatrzymanie szkodliwego odpływu mieszkańców z centrum Łodzi na jej przedmieścia i do gmin satelickich - czytamy w artykule.
Zadaniem miasta jest stworzyć przestrzeń możliwe łatwo dostępną dla każdego użytkownika. W innym wypadku poniesione na budowę Nowego Centrum nakłady nigdy się nie zwrócą, a sama dzielnica zamieni się w pusty obszar poprzecinany gdzieniegdzie szerokimi ulicami, po których co jakiś czas przemknie samochód skracający sobie drogę z jednego krańca miasta na drugi - czytamy na stronie "Rzecznika Niezmotoryzowanych.
Więcej