Jak poinformowała niemiecka telewizja NTV, w pierwszych czterech tygodniach stycznia Deutsche Bahn przewiozła 12,2 mln pasażerów, czyli o ponad milion więcej niż w styczniu ubiegłego roku. To efekt obniżenia od tego roku stawki podatku VAT na długodystansowe bilety kolejowe, choć nie jest to jedyny powód.
W styczniu 2019 r. Deutsche Bahn przewiozły 11 mln pasażerów. W styczniu tego roku było to już 12,2 mln pasażerów. To wzrost rok do roku o 10,7 proc.
– Z jednej strony to efekt obniżenia podatku VAT na bilety kolejowe na długich dystansach – ocenia Richard Lutz, szef Deutsche Bahn. – Z drugiej strony sądzę, że podróżni doceniają, że inwestujemy w nowe pociągi i w pracowników kolei. Dla coraz większej liczby pasażerów pociąg jest po prostu bardziej komfortową i ekologiczną alternatywą dla auta czy samolotu – tłumaczy. Niemieckie koleje chcą do 2026 r. wydać 12 mld euro na nowy tabor, głównie dla połączeń dalekobieżnych.
Niższy podatek (7 proc. zastąpiło dotychczasowe 19 proc.) obowiązuje w Niemczech od 1 stycznia. To jeden z elementów pakietu zmian w prawie mających na celu ochronę środowiska. Obniżką zostały objęte połączenia międzyregionalne o długości ponad 50 km (na krótsze już wcześniej obowiązywał 7-procentowy VAT).
Niższy VAT zakładał spadek cen biletów kolejowych o ok. 10 proc. a w efekcie zwiększenie liczby pasażerów kolei o ok. 5 mln rocznie. W 2018 r. Deutsche Bahn przewiozły 147,9 mln pasażerów. Jeśli więc trend się utrzyma, cel może zostać osiągnięty jeszcze przed połową roku.
Niemieckiemu eksperymentowi pilnie przyglądają się inne kraje europejskie. Z początkiem stycznia sporo pisali o nim Brytyjczycy, zauważając, że w tym samym czasie gdy w Niemczech ceny biletów kolejowych spadają, w Wielkiej Brytanii średnio rosną o 2,7 proc. Tu jednak możliwości wpływu na cenę są mniejsze, bo w Wielkiej Brytanii nie obciąża się VAT-em biletów kolejowych.
A obniżek
jest więcej niż tylko w przypadku samych biletów. Staniały również karty sieciowe Bahncard 100, bilety okresowe, bilety na przewóz rowerów oraz miejscówki. Od początku lutego spadły też ceny kart rabatowych Bahncard, w wersjach 25 i 50. To karty chętnie wykorzystywane przez często podróżujących koleją, ale zbyt rzadko, bo opłacało im się korzystać z kart sieciowych. Pozwalają na zakup biletów ze zniżką (odpowiednio 25-procentową lub 50-procentową). Obie staniały o nieco ponad 10 proc.
Nie każdemu ta zmiana się podoba. W listopadzie
pisaliśmy o protestach Flixbusa, który przestrzegał, że w nowych warunkach będzie musiał ograniczyć ofertę.
Zapisz się do newslettera:
