Polski rząd chce, by znów kursował bezpośredni pociąg z Warszawy na Litwę. Docelowo miałby on umożliwiać dojazd do Wilna, ale w pierwszym okresie kursowania kończyłby bieg w Kownie. Tam zostałby skomunikowany z litewskim pociągiem w kierunku stolicy kraju.
Oferta finansowanych przez rząd połączeń międzynarodowych w kierunkach wschodnich jest obecnie bardzo uboga i ogranicza się do utrzymywania połączeń z Ukrainą przez dwa przejścia graniczne – w Dorohusku i Medyce. Jak poinformowało nas Ministerstwo Infrastruktury, w związku z trwającym konfliktem zbrojnym na Ukrainie obecnie nie są prowadzone rozmowy dotyczące ewentualnego przywrócenia komunikacji przez przejścia graniczne z Białorusią oraz Rosją. Konlikt zbrojny uniemożliwia także rozmowy ze stroną ukraińską o planowanej ofercie po zakończeniu wojny, nie ma natomiast także działań zmierzających do wstrzymania kursowania pociągów do Lwowa czy Kijowa.
Docelowo zakładane jest połączenie bezpośrednie Zmiany w rozkładzie jazdy mają natomiast nastąpić na pograniczu polsko-litewskim. Przez jedyne czynne przejście graniczne Trakiszki – Mockava (Maćkowo) przejeżdżają dziś wyłącznie
pociągi regionalne relacji Białystok – Kowno finansowane z kasy marszałka województwa podlaskiego. Połączenia są realizowane tylko w wybrane dni tygodnia, trudno więc uznać ofertę za kompleksową i odpowiadającą wszystkim potrzebom podróżnych.
– Strona polska i litewska podpisały list intencyjny, którego założeniem jest uruchomienie połączenia kolejowego w relacji Warszawa – Wilno – mówi jednak Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. Wciąż nie jest gotowa litewska część magistrali Rail Baltica, która ma umożliwiać dojazd do litewskiej stolicy po torze o szerokości europejskiej, tzn. 1435 mm. Państwa nie chcą jednak czekać do czasu zakończenia inwestycji.
„Balti” powróci do rozkładu jazdy w nowej formule W pierwszym okresie połączenie ma być bowiem realizowane z przesiadką. Tor normalny jest doprowadzony do Kowna i to tam najprawdopodobniej pasażerowie musieliby przejść do składu szerokotorowego. – Aktualnie trwają prace i uzgodnienia pomiędzy stroną polską i litewską, aby połączenie przesiadkowe mogło zostać uruchomione w jak najkrótszym czasie – stwierdza przedstawiciel MI. Nie podaje jednak przy tym choćby przybliżonej daty planowanej inauguracji przewozów.
Przypomnijmy, że w latach 90. stolice Polski i Litwy łączył już pociąg bezpośredni. Nocne „Balti” wykorzystywało system zmiany szerokości rozstawu osi SUW2000, więc choć nie było wówczas infrastruktury normalnotorowej w głębi Litwy, pasażerowie nie musieli wychodzić ze składu na granicy ani w żadnym innym punkcie na trasie. Obecnie rozwiązanie to nie jest już stosowane, choć prawa do jego wersji rozwojowej zakupiło PKP SA.