Mamiński: 2019 to był dobry rok dla kolei

Łukasz Malinowski, Rynek Kolejowy: Jak z punktu widzenia PKP SA wyglądał mijający rok na polskiej kolei?

Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA: Rok 2019 to zdecydowanie kolejny dobry rok dla polskiego kolejnictwa. PKP SA jako realizator Programu Inwestycji Dworcowych zgodnie z przyjętymi harmonogramami prowadził rewitalizację i budowę nowych dworców systemowych. Łącznie to 189 obiektów. Dobrze radzą sobie także spółki z Grupy PKP. PKP Intercity zanotowały wzrost liczby pasażerów oraz pozyskały nowy tabor – zarówno lokomotywy, jak i nowoczesne wagony. PKP Polskie Linie Kolejowe realizują zadania wynikające z Krajowego Programu Kolejowego i możemy tu mówić o pełnym zaangażowaniu i sprawnym postępie prac.

W przypadku PKP Cargo sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana.

PKP Cargo realizuje swoją strategię przewozową i taborową. Spółka kupiła nowe lokomotywy a kilka dni temu odebrała pierwsze nowe wagony-platformy z zamówienia liczącego ponad tysiąc sztuk. Niestety rzeczywiście przewozy są mniejsze niż w latach poprzednich, ale jest to problem całego rynku – liczymy na to, że w roku 2020 ilość przewożonych towarów wzrośnie. Dobrymi wynikami może się pochwalić inny przewoźnik towarowy z naszej Grupy czyli PKP LHS.

Warto zwrócić także uwagę na to, że w ramach Grupy wspólnie z PKP Cargo realizujemy budowę nowego terminala przeładunkowego w Zduńskiej Woli Karsznicach na „węglówce”. Rozwijamy także koncepcję dużego terminala w Emilianowie pod Bydgoszczą.

Na jakich zasada współpracujecie z Przewozami Regionalnymi?

Spółka oczywiście nie wchodzi w skład naszej Grupy więc współpraca opiera się na zasadach czysto biznesowych. Mamy pewne rozbieżności zdań co do realizacji decyzji Urzędu Transportu Kolejowego o wprowadzeniu opłaty dworcowej. Oczywiście cieszymy się, że przewoźnik regionalny dobrze sobie radzi i pozyskuje kolejnych klientów. Więcej pasażerów Polregio to więcej pasażerów PKP Intercity – to jest oczywiście system naczyń połączonych. Renesans kolej trwa i to widać właśnie po rosnącej liczbie pasażerów i zainteresowaniu wprowadzonym przez nas Wspólnym Biletem.

Jaka przyszłość czeka Wspólny Bilet?

Koncepcja Wspólnego Biletu będzie oczywiście nadal rozwijana i to nie tylko na samej kolei. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z Polbusem o poszerzeniu oferty na uruchamiane przez nich połączenia autokarowe. To nam idzie bardzo dobrze i mam nadzieję, że przyniesie korzyści dla pasażerów.

Dlaczego w takim razie PKP nie rozważy budowy własnego przewoźnika autobusowego? Taki model znamy z innych państw, ale i z historii kolei w Polsce.

Nie będę ukrywał, że są na polskiej kolei ludzie, którzy myślą o budowaniu dywizji autobusowej. Sam jestem jednym z nich. Na razie jednak za wcześnie na to by mówić więcej o takich pomysłach.

Czy wasze plany w jakiś sposób może pokrzyżować pojawienie się konkurencji przewoźników spoza Polski.

Razem z PKP Intercity stoimy na stanowisku, że konkurencji nie należy się bać. Zapowiedzi o wejściu Leo Express na polski rynek są bardziej wydarzeniem medialnym niż rynkowym. Od samego uzyskania dopuszczenia do rozpoczęcia przewozów jest bowiem bardzo daleka droga, a przewoźnik ten nie jest duży i nie dysponuje obecnie znaczną liczbą pojazdów. Będziemy na jego i innych potencjalnych konkurentów działania odpowiadać. Będziemy budować co raz lepszą ofertą z co raz lepszym taborem. Jak na razie wygrywa PKP Intercity i w przyszłości będzie ją wygrywać.

Dodam przy tym, że marzy mi się, żeby jak najszybciej wszyscy przewoźnicy kolejowi układali wspólną ofertę, która sprawi, że to co robią różnie operatorzy będzie się uzupełniało. Jeśli do tego dołoży się transport kołowy – PKS istniejące czy nowe rozwiązania – działające w jednym systemie to będziemy mieli doskonałe narzędzie do walki z wykluczeniem transportowym.