– Wielokrotnie kiedyś wypowiadałem się, że najlepiej dla resortu transportu byłoby się gdyby on stał się departamentem jednego z decyzyjnych ministerstw, czyli Ministerstwa Finansów lub Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. W tym przypadku słowo stało się ciałem – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Według prezesa OIGD, wejście w sferę transportu jednej z osób odpowiedzialnych za finanse sprawi, że poza zapewnieniem zarządzania pieniędzmi, nowa minister będzie faktycznie zarządzać ministerstwem. – Objęcie resortu transportu przez minister Bieńkowską jako Izba uważamy za bardzo pozytywny krok w dobrym kierunku – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Malusi.
– Mam nadzieję, że działania PR-owskie się skończą i te wszystkie jednostki podległe ministerstwu zaczną bardziej zajmować się robotami Trzeba faktycznie zakończyć procedury przetargowe związane z wyborem wykonawców na ogłoszone wcześniej przetargi – komentuje prezes Izby.
Prezes Malusi przypomina, że co prawda, ogłoszono kilka miesięcy temu około 40 przetargów, jednak aktualnie nic w tej sprawie się nie dzieje i nie ma dalszych postępowań. – Chodzi o urealnienie tych wszystkich planów, które istnieją. I mam nadzieję, że pani minister Bieńkowska w tym da sobie radę – oznajmia Wojciech Malusi.Elżbieta Bieńkowska została dziś wyznaczona przez premiera Donalda Tuska do pełnienia funkcji minister infrastruktury i rozwoju w połączony resorcie transportu i rozwoju regionalnego. W sprawach związanych z transportem zastąpi Sławomira Nowaka, który w zeszły piątek podał się do dymisji.