– W staraniach o Zimowe Igrzyska Olimpijskie ważna jest nie tylko infrastruktura sportowa, ale też transport zbiorowy – szczególnie kolej – deklaruje małopolski urząd marszałkowski. PLK obiecuje rewitalizację linii nr 93 na odcinku Trzebinia - Oświęcim.
O inwestycjach w kolej pod kątem kibiców zimowych igrzysk rozmawiali w Oświęcimiu marszałek Marek Sowa, wicemarszałek Roman Ciepiela, oraz przedstawiciele władz lokalnych i spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Lokalne samorządy na debacie reprezentowali: Janusz Chwierut, prezydent m. Oświęcim, Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa, Andrzej Saternus, burmistrz m. Chełmek oraz Andrzej Dziuba prezydent m. Tychy.
Rewitalizacja linii kolejowej nr 93 na odcinku Trzebinia-Oświęcim – to inwestycja, która w kontekście Zimowych Igrzysk Olimpijskich nabiera większego znaczenia. Jak podkreślał marszałek Marek Sowa, Oświęcim jest jedną z lokalizacji, w których mogą odbywać się zmagania olimpijskie. – Jestem spokojny o tę inwestycję. Po pierwsze dlatego, że jest już przygotowywana od dłuższego czasu – w grudniu ubiegłego roku udało się pozyskać decyzję środowiskową. Stan przygotowania inwestycji jest więc wysoki, podobnie jak jej pozycja w dokumentach rządowych. A wiadomo, że ten ranking przesądza o pozyskaniu środków budżetowych – przypominał marszałek Małopolski.
- W ciągu dwóch, trzech lat linia kolejowa nr 93 na odcinku Trzebinia - Oświęcim ma zostać zmodernizowana - obiecywał na konferencji cytowany przez "Gazetę Krakowską" pełnomocnik ds. strategii i planowania PKP Polskich Linii Kolejowych. - W tej chwili pewnym problemem są pieniądze - zaznaczył. Kolejowa spółka liczy na unijne środki z z budżetu na lata 2014-2020. Na remont torowiska potrzeba ponad 300 mln zł. Pełnomocnik PKP PLK nie potrafił wczoraj powiedzieć, kiedy zostanie ukończona modernizacja odcinka z Trzebini do Krakowa prowadzona w ramach modernizacji linii E30.
Oprócz linii nr 93, uczestnicy dyskusji poruszyli także m.in. kwestię sytuacji linii kolejowej nr 94 (szczególnie odcinka Kraków Płaszów–Skawina–Oświęcim) czy projektu reaktywacji połączenia kolejowego pomiędzy Tychami i Oświęcimiem. Największą przeszkodą w tej chwili w realizacji inwestycji na odcinku Bieruń - Oświęcim jest brak torów na wysokości kopalni "Piast". Chodzi o odcinek o długości 1,5 km. Jeden wariant zakłada jego budowę od podstaw wokół kopalni. Niewykluczone, że linia zostanie poprowadzona po istniejącym kopalnianym torowisku. Jak informuje "Gazeta Krakowska", w tej sprawie trwają rozmowy z Kompanią Węglową.