W związku z uszkodzeniami części pociągów Pendolino na przełomie stycznia i lutego 2018, PKP Intercity zmuszone było zastąpić część zespolonych składów pociągami złożonymi z lokomotywy i tradycyjnych wagonów. Poseł Piotr Liroy-Marzec zapytał Ministerstwo Infrastruktury, dlaczego proces zwrotu części pieniędzy za przejazd „zapendolino” jest tak złożony i dlaczego nie można go uprościć z korzyścią dla pasażera.
– Pasażerowie skarżą się na przypadki podstawiania składów zastępczych niższej klasy, braku wcześniejszej informacji o zmianie składu, a w konsekwencji zapłaty za usługę niższej jakości. W takich sytuacjach różnica w cenie biletów nie jest automatycznie zwracana – zauważa znany raper, obecnie poseł. W takiej sytuacji PKP Intercity proponuje pasażerom składanie reklamacji, nie było natomiast opcji odbioru pieniędzy w kasie, tytułem przejazdu innym taborem. Taki sposób wypłaty rekompensat wydaje się w tej sytuacji najprostszy, a jednak go zabrakło.
Jak zauważa Liroy, przewoźnik z całą pewnością wiedział z wyprzedzeniem o konieczności zafundowania pasażerom innych warunków przejazdu i powinien być przygotowanym do profesjonalnej obsługi pasażerów. Poseł pyta, dlaczego pasażerowie muszą być narażeni na dodatkową biurokrację, pomimo że obniżenie jakości usługi nie wynika z ich winy? Pyta również, czy istnieje możliwość stworzenia automatycznej procedury zwrotu różnicy w cenie biletów, wynikającej z podstawienia składu zastępczego lub niepobierania wspomnianej różnicy przed przejazdem.
Ministerstwo (
o czym pisaliśmy na łamach RK) przyznaje, że na przełomie stycznia i lutego 2018 r. z eksploatacji wyłączonych zostało 7 z 20 pociągów EIP.
– Odnosząc się do kwestii procedur zwrotu różnicy poniesionych kosztów za przejazd w przypadku realizacji połączenia kategorii EIP zastępczym składem wagonowym wyjaśniam, że przy zakupie biletu w kasach PKP Intercity lub w punktach sprzedaży ajencyjnej, gdzie płatność następuje gotówką, przewoźnik nie posiada możliwości do przeprowadzenia automatycznego zwrotu ww. różnicy, z uwagi na brak stosownych danych – wyjaśnia Andrzej Bittel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
– W takiej sytuacji pasażerowie są informowani o możliwości uzyskania zwrotu ww. różnicy taryfowej w drodze reklamacji. Natomiast odnośnie do sytuacji, gdy zakupu biletu dokonano za pomocą internetowego kanału dystrybucji, spółce zostanie przekazane stanowisko ministerstwa, zgodnie z którym ma ona automatycznie dokonywać zwrotu tej różnicy – napisał w odpowiedzi na interpelację posła Liroya Andrzej Bittel.