Warszawski ratusz zapowiada plebiscyt na zapowiedzi stacji II linii metra. Cichym faworytem jest głos kobiecy. Czy komunikaty dla nowej linii dorównają kultowemu i charakterystycznemu już Ksaweremu Jasieńskiemu z I linii?
Komunikatami dla nowej linii zajmowali się już w zeszłym roku radni. Uchwalili stanowisko, w którym postulowali, żeby stacje zapowiadała tym razem kobieta. – Proponując kobiece zapowiedzi w drugiej linii metra zwróciłem przede wszystkim uwagę na aspekt praktyczny, czyli odróżnienie obu linii od siebie, co byłoby użyteczne chociażby dla cudzoziemców czy osób niepełnosprawnych, bo ułatwiłoby im orientację w terenie – mówił wtedy pomysłodawca Sebastian Wierzbicki (SLD).
Miało to mieć również wymiar symboliczny i stanowić nawiązanie o powstaniu nazwy Warszawa z dwóch imion: męskiego i żeńskiego – Warsa i Sawy. – Wprowadzenie żeńskiego głosu byłoby też ukłonem w kierunku Pań – mieszkanek naszego miasta i symbolem tego, że ich obecność w życiu naszego miasta jest niezmiernie ważna – przekonywał radny.
Stanowisko Rady Miasta jest jedynie głosem doradczym dla władz miasta. Czy wypełnią wolę radnych? Ostatnio na nowo rozgorzała dyskusja o tym, kto powinien ogłaszać stacje. W tej chwili ratusz zapowiada oddanie głosu mieszkańcom. – Będziemy chcieli zrobić plebiscyt, żeby to warszawiacy w głosowaniu wybrali, który głos najbardziej im się podoba i który chcieliby usłyszeć na II linii metra. Spróbujemy wybrać około czterech głosów męskich i czterech głosów damskich. Nagramy próbki zarówno w wersji czystej, bez tła, ale także w wersji, w jakiej słyszeć będzie użytkownik jadący metrem – deklaruje Jarosław Jóźwiak, dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl