Śląski przewoźnik regionalny wzmocni swoją ofertę połączeń międzynarodowych. Do zwiększenia liczby kursów z Polski na Słowację dojdzie jednak nie w związku z wnioskiem KŚ, a z reorganizacją sieci komunikacyjnej przygotowywaną przez samorząd regionalny z Żyliny. Nie zostanie natomiast wznowiony ruch pociągów regionalnych z Chałupek do czeskiego Bogumina.
W marcu zeszłego roku wstrzymany został ruch pociągów regionalnych na
liniach łączących województwo śląskie z Republiką Czeską. Bezpośrednią przyczyną likwidacji kursów na odcinkach Cieszyn – Czeski Cieszyn i Chałupki – Bogumin miał być spadek zainteresowania podróżnych w związku z pandemią koronawirusa, ale stopniowe luzowanie obostrzeń zaskutkowało przywróceniem obsługi tylko cieszyńskiego przejścia granicznego. Z Chałupek do węzła Bogumin i do Ostrawy dojechać można aktualnie jedynie pociągiem dalekobieżnym PKP Intercity.
Pociągi wróciły tylko na jedno z dwóch zamkniętych przejść Wiemy już, że nie zmieni się to wraz z wejściem w życie nowego rocznego rozkładu jazdy, który wejdzie w życie w połowie grudnia. – Nie zostało w nim zaplanowane wznowienie kursowania pociągów regionalnych na odcinku granicznym Chałupki – Bogumin – mówi Patrycja Tomaszczyk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. Oznacza to, że wciąż dużo słabszy dostęp do połączeń na sieci Kolei Czeskich będą mieli mieszkańcy okolic Rybnika, Raciborza czy Wodzisławia Śląskiego.
Choć mieszkają oni bardzo blisko jednej z najważniejszych magistral w Republice Czeskiej, regionalny przewoźnik nie ma w swojej ofercie kursów dowozowych umożliwiających przesiadkę w kierunku nie tylko Pragi, ale i Brna, Wiednia, Koszyc czy innych miast czeskich, austriackich czy słowackich. Utrzymane mają zostać natomiast wznowione po półtorarocznej przerwie połączenia z Cieszyna do Czeskiego Cieszyna i Frydka-Mistka. – Oferta będzie zapewniona na poziomie dziewięciu par pociągów – zapowiada nasza rozmówczyni.
Słowacy chcą jeździć do Zwardonia częściej Na tej trasie kursują pociągi Kolei Czeskich (CD), w przypadku których Koleje Śląskie pełnią jedynie rolę polskiego przewoźnika. Oznacza to, że na pokładzie znajduje się wyłącznie czeska załoga. Polska spółka twierdzi, że w związku z tym nie dysponuje danymi dotyczącymi zapełnienia notowanego po przywróceniu obsługi linii w podzielonym granicą mieście.
Być może pasażerów przybędzie natomiast na pograniczu polsko-słowackim. Znacznie więcej ma być bowiem kursów realizowanych przez przejście graniczne Zwardoń – Skalite. Zmiana nie jest jednak inicjatywą polską. – Ma ona związek z reorganizacją połączeń w [słowackim] kraju żylińskim – tłumaczy przedstawicielka KŚ. Samorząd będący odpowiednikiem polskiego województwa planuje teraz uruchamiać na tej trasie wyłącznie pociągi do Zwardonia, rezygnując z krótszych relacji mieszczących się wewnątrz Słowacji.