Kolej autonomiczna. Pierwsze testy lokomotyw Traxx już za nami

Coraz większe zainteresowanie budzą rozwiązania dotyczące transportu autonomicznego – również na kolei. Technologię rozwija m. in. koncern Alstom. Jak mówi „Rynkowi Kolejowemu” Sławomir Nalewajka, dyrektor zarządzający Alstom w Polsce, w grudniu przeprowadzone zostały w Szwajcarii próby z lokomotywą Traxx (produkcji Bombardiera, który połączył się z Alstomem), wyposażoną w moduł prowadzenia autonomicznego. Pojazd przejechał z wagonami założoną trasę, pokazując możliwości obecnie wykorzystywanych technologii.

- Proces wprowadzania technologii autonomicznych jest łatwiejszy na kolei, niż w ruchu samochodowym. Do tego od kilku lat obserwujemy trend rosnącej luki pokoleniowej wśród maszynistów. Pojazdy autonomiczne mogłyby rozwiązać ten problem – uważa Nalewajka. Zdaniem szefa Alstom w Polsce, w przyszłości ruch autonomiczny przestanie być domeną zamkniętych systemów, takich jak linie metra czy kolej lotniskowa, i upowszechni się także w normalnym kolejowym ruchu pasażerskim i towarowym. - Związane z nim technologie są przedmiotem opracowań i dyskusji wielu koncernów oraz instytucji badawczych, w tym także Polskiej Akademii Nauk – mówi.

Co ciekawe, druga linia warszawskiego metra jest technicznie przystosowana do wprowadzenia w przyszłości jazdy autonomicznej. Na razie nie ma jednak decyzji w tej sprawie. W kraju brakuje też przepisów pozwalających na stosowanie autonomicznych pojazdów szynowych. - Była próba podjęcia takich prac, ale nie wiadomo, kto właściwie miałby to zrobić. W trakcie dyskusji nad lotniskowym monorailem kierowaliśmy pytania do Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Rozwoju – zdradza Sławomir Nalewajka.

- Prowadzenie autonomiczne może znaleźć zastosowanie nie tylko w transporcie szynowym i drogowym, ale także w ruchu statków, choć w tym przypadku wiąże się z innymi wyzwaniami. Technologia idzie jednak do przodu – być może w przyszłości pojawią się autonomiczne samoloty? Wracając do pojazdów szynowych: jazda autonomiczna powoli nie tylko na skrócenie czasu następstwa, a więc na zwiększenie przepustowości linii, ale także na optymalizację zużycia energii. Transport kolejowy stanie się dzięki temu jeszcze bardziej ekologiczny i tańszy – podsumowuje.