Škoda Group pracuje nad nową generacją zespołów trakcyjnych

Elektryczne zespoły trakcyjne RegioPanter stanowią niewątpliwie jeden z największych sukcesów sprzedażowych Škoda Group w ostatnich latach (obok tramwajów, w przypadku których czeski producent zdobył szczególnie dużo kontraktów eksportowych). Największym odbiorcą jednostek elektrycznych RegioPanter są České dráhy. Pojazdy z tej serii zamówiły również kraj południowomorawski, słowackie koleje państwowe ZSSK, łotewski Pasažieru vilciens, estoński Elron, czy uzbecki Uzbekistan Temir Yullari. Inaczej niż ma to miejsce w przypadku znanych w Polsce zespołów trakcyjnych Elf, FLIRT, czy Impuls, i jednocześnie tak samo jak w Plusach produkcji poznańskiego FPS, w RegioPanterach nie zastosowano wózków Jacobsa, co oznacza, że każdy człon osadzony jest na dwóch klasycznych wózkach.

Do tej pory w ramach tej rodziny produkowano wyłącznie elektryczne zespoły trakcyjne, zarówno jednosystemowe, dostosowane do jazdy w systemie zasilania 3 kV DC lub 25 kV AC 50 Hz, jak i dwusystemowe, w tym wyposażone w baterie litowo-jonowe, umożliwiające bezemisyjne pokonanie odcinków niezelektryfikowanych o długości rzędu 80 kilometrów na jednym ładowaniu. Jak informuje portal Zdopravy.cz, Škoda Group rozpoczęła prace nad nową rodziną jednostek elektrycznych, w skład której wejdą zarówno pojazdy przeznaczone do obsługi ruchu aglomeracyjnego i regionalnego, jak również dalekobieżnego, które będą mogły rozpędzić się do 200 km/h. Warto dodać, że dotychczas czeski producent nie oferował zespołów trakcyjnych o maksymalnej prędkości eksploatacyjnej przekraczającej 160 km/h.

Jakie zmiany względem RegioPanterów zamierza wprowadzić Škoda Group w nowej konstrukcji? Jak przekazał w wypowiedzi dla portalu Zdopravy.cz członek zarządu spółki Zdeněk Sváta, priorytetem będzie ograniczenie masy pojazdów oraz poprawa efektywności energetycznej. Oznacza to, że zaprojektowane zostaną nowe wózki, nadwozia, czy wyposażenie elektryczne. Zdeněk Sváta wskazał także, że nowa platforma jednostek elektrycznych będzie musiała spełniać bardziej restrykcyjne niż do tej pory wymagania dotyczące zakłóceń w obwodach torowych. Warto dodać, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że w momencie wprowadzenia nowych pojazdów na rynek czeski producent dokona zmiany nazwy. Ma to bowiem nastąpić już w 2029 roku, zgodnie z porozumieniem zawartym z Volkswagen Group, właścicielem motoryzacyjnej marki Škoda.

Nowa platforma zespołów trakcyjnych ma także uwzględniać składy o wysokiej pojemności. Będą one mogły zostać zaoferowane w ogłoszonym przez ČD w kwietniu przetargu na dostawę maksymalnie 133 dwusystemowych pojazdów przeznaczonych do obsługi Pragi i kraju środkowoczeskiego z co najmniej 380 miejscami siedzącymi każdy, a zatem piętrowych lub częściowo piętrowych. Eksploatacja nowych pojazdów obsługujących aglomerację praską miałaby się rozpocząć w 2029 roku wraz z grudniową zmianą rozkładu jazdy. Zamówienie podstawowe w ramach planowanego kontraktu obejmie 66 pojazdów. Z uwagi na dużą wartość zamówienia (ponad 84,5 mld CZK, co przy obecnych kursach walut odpowiada blisko 14,4 mld zł) można być jednak pewnym, że Škoda Group będzie miała silną konkurencję.