Nie tylko Rzeszów myśli o budowie kolei nadziemnej. Podobnym pomysłem dzieli się również Piotr Guział, burmistrz warszawskiej dzielnicy Ursynów. Jak wskazuje, taka kolejka mogłaby łączyć Miasteczko Wilanów z metrem, dzięki czemu nie trzeba byłoby wykupywać gruntów pod drogę.
Leżący na południu Ursynów, dzięki metru, jest świetnie skomunikowany z centrum miasta. Ta dynamicznie rozwijająca się w ostatnich latach dzielnica nie jest jednak wolna od problemów komunikacyjnych. – Mamy problem z przyjezdnymi z południa z aglomeracji warszawskiej – Konstancin-Jeziorna, Piaseczno i Lesznowola. Tylko te trzy miejscowości to 80 tys. mieszkańców. Ruch samochodowy z każdym rokiem jest coraz bardziej intensywny – przyznaje Piotr Guział, burmistrz dzielnicy Ursynów, znany głównie dzięki zainicjowaniu kampanii referendalnej przeciwko prezydent miasta, Hannie Gronkiewicz-Waltz.
Już teraz Piaseczno i Lesznowola „wiszą” na zakorkowanej Puławskiej. Zdaniem Guziała, aby poprawić sytuację, należałoby po pierwsze udrożnić kolej radomską, a po drugie pomyśleć o budowie połączenia szynowego w ciągu Puławskiej (nawiązanie do dawnej kolei piaseczyńskiej). Na razie wiadomo, że powstanie tutaj buspas, co zresztą na łamach portalu Transport-Publiczny.pl zapowiadał Wiesław Witek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Burmistrz Ursynowa ma też bardziej rewolucyjne propozycje. – Jestem fanem rozwiązań mniej standardowych. Uważam, że w Warszawie bardzo poważnie należy zastanowić się nad kolejką już nie idącą po ziemi, a nadziemną. Takiej analizy oczekiwałbym od władz Warszawy: jak połączyć punkt A z punktem B, niekoniecznie prowadząc ruch po ziemi czy pod ziemią, co jest bardzo kosztowne – wskazuje Piotr Guział.
Dlaczego nad ziemią? – To byłoby pewne urozmaicenie wyróżniające Warszawę na tle innych polskich miast, a także europejskich. Jest to rozwiązanie praktykowane, choć nie jest nigdzie standardem – mówi Guział. Burmistrz wskazuje także na praktyczne zastosowanie kolejki w rozwiązywaniu problemów wokół Ursynowa. – Jest fundamentalne pytanie, czy Miasteczko Wilanów nie powinno być połączone z parkingiem P&R przy stacji metra Stokłosy właśnie taką kolejką, co powodowałoby uniknięcie potrzeby wykupu gruntów dla budowy połączenia drogowego Ursynowa z Wilanowem – mówi Piotr Guział.
Zdaniem reprezentanta Ursynowa inne propozycje poprawy połączeń pomiędzy Wilanowem a Ursynowem de facto jedynie pogorszą sytuację. – Tramwaj z Wilanowa przez al. Wilanowską nie rozwiąże żadnych problemów komunikacyjnych – ani Miasteczka Wilanów, ani Ursynowa, ani Mokotowa. Jedynie dogęści wykorzystanie I linii metra – twierdzi Guział.
Więcej na portalu Transport-Publiczny.pl