Polskie Inwestycje Rozwojowe oraz PKP Polskie Linie Kolejowe mają szansę przygotować wspólne inwestycje, jednak nie będą to duże projekty liniowe znane z dotychczasowych instrumentów finansowych. Duży potencjał jest widoczny w inwestycjach integrujących sieć kolejową z drogową.
Polskie Inwestycje Rozwojowe oraz PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą aktywny kontakt w ramach którego możliwe będzie wypracowanie wspólnych inwestycji współfinansowanych m.in. z pieniędzy Polskich Inwestycji Rozwojowych. Mariusz Grendowicz, prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych był gościem debaty infrastrukturalnej zorganizowanej w ramach Gospodarczego Trójkąta Weimarskiego, który miał miejsce w Krakowie na początku lutego.
Grendowicz zaznaczył na początku, że nie mogą to być projekty liniowe, czyli np. modernizacja linii kolejowej, ponieważ w przypadku współpracy z PIR, konieczne jest wniesienie przed podmioty aktywów (np. nieruchomości), co w przypadku PKP Polskich Linii Kolejowych może być trudne bądź zupełnie niemożliwe.
Terminale szansą
Z uwagi na to rozważane są projekty, których założeniem byłoby scalenie sieci kolejowej oraz drogowej poprzez np. terminale intermodalne. Takie działanie nie wymuszałoby wniesienia przez PKP Polskie Linie Kolejowe do spółki celowej takich aktywów, które bezpośrednio ingerowałyby w infrastrukturę priorytetową z punktu widzenia prowadzenia ruchu pociągów.
– Jesteśmy w aktywnym kontakcie z PKP PLK, razem współpracujemy i mam nadzieję, że coś z tego wyniknie. Nie każda inwestycja, zwłaszcza liniowa, nadaje się do realizacji przez PIR. Są możliwe do realizacji pewne projekty i na to będzie kładziony nacisk, by spośród wszystkich projektów wyodrębnić te, które mogą być realizowane poprzez spółkę celową. Nie aspirujemy i nie mamy kompetencji do zarządzania tymi projektami. W tym momencie jedyne rozwiązanie to wyodrębnienie np. projektów kolejowych infrastrukturalnych i zrobienie tego w oparciu o prywatnego operatora ze wszystkimi konsekwencjami – powiedział Mariusz Grendowicz, prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych.
Jedną z istotnych kwestii przy tego typu planach jest dług konieczny do zaciągnięcia, by w pewien sposób uzupełnić kapitał finansowy spółki celowej, obok aktywów poszczególnych partnerów czy ich wkładu finansowego. Dług, który PKP Polskie Linie Kolejowe mogą zaciągnąć na rynku, jest „tańszy” niż ten, który miałby zostać zaciągnięty z poziomu spółki celowej. – Trzeba wywarzyć to, czy najważniejszą kwestią jest cena i niezaliczanie długów, czy zrealizowanie tych inwestycji – zwracał uwagę Grendowicz.
Przepustowość projektowa PLK barierą
W przypadku projektów kolejowych, które mogłyby zostać zrealizowane przy współpracy z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi, bardzo ważne są obecne możliwości PKP Polskich Linii Kolejowych w kwestii wykorzystania środków finansowych na inwestycje infrastrukturalne. – Największe wyzwanie tkwi w zarządzaniu projektami. Wrzucenie większej ilości pieniędzy przy niezmienionej przepustowości zarządzaniami projektami nie spowoduje efektu, który chcielibyśmy osiągnąć – powiedział Grendowicz.
– Partnerstwo Publiczno-Prywatne w przypadku infrastruktury zależy od operatorów. O odniesieniu do konkretnych odcinków linii kolejowej musi on posiadać licencję. By zdobyć licencję operatora infrastruktury kolejowej to jest droga bardzo trudna i droga. Współpracę z PIR widziałbym np. w sferze terminali, który jest obok sieci, gdzie możemy współpracować – dodał Grendowicz.
Zapisz się do newslettera:
