KŚ przedstawiają kolejny wstępny termin wznowienia ruchu do Czech

Już od roku nie kursują pociągi regionalne na pograniczu polsko-czeskim przez przejścia graniczne funkcjonujące na terenie województwa śląskiego. Koleje Śląskie i Koleje Czeskie odwołały połączenia z Katowic i Chałupek do czeskiego Bogumina oraz z Cieszyna do Czeskiego Cieszyna i Frydka-Mistka, tłumacząc to pandemią koronawirusa. Polski przewoźnik informował kilka miesięcy temu, że połączenia mogłyby wrócić do rozkładu jazdy wraz z wejściem w życie marcowej korekty grafiku na sieci PKP Polskich Linii Kolejowych.

Na Morawy i czeską część Śląska pojedziemy w wakacje?

Tak się jednak nie stało, a przejścia graniczne w Chałupkach i Cieszynie są wciąż nieczynne w regularnym ruchu regionalnym. Wydaje się to szczególnie istotne w dobie trwającej wojny na Ukrainie, gdy część uchodźców próbuje przedostać się przez Polskę do Republiki Czeskiej, ale wstrzymanie komunikacji ma duży wpływ także na życie lokalnych społeczności. Przykładowo w Cieszynie nie funkcjonuje teraz żadna forma transportu zbiorowego pozwalająca na przedostanie się na drugą stronę dzielącej miasto na dwie części Olzy. – Stale współpracujemy ze stroną czeską, analizując sytuację pandemiczną oraz wynikające z niej ewentualne zagrożenia – mówi Tomasz Musioł, rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Poinformował jednocześnie, że strony ustaliły nowy termin planowanego przywrócenia połączeń do Bogumina: miałoby to nastąpić w połowie czerwca tego roku, a więc po roku i trzech miesiącach od zawieszenia ruchu. – Podkreślam jednak, że są to ustalenia wstępne, a specjaliści z obu stron analizują możliwości zbudowania jak najlepszego rozkładu jazdy, który wszedłby w życie we wskazanym terminie – stwierdza nasz rozmówca. Nie wskazuje przy tym choćby wstępnego zarysu grafiku połączeń, wyrażając jedynie nadzieję, że oferta zaspokoi potrzeby pasażerów.

Niepewna sprawa połączeń do Cieszyna

Przedstawiciel KŚ nie odniósł się wprost do sprawy powrotu pociągów przez przejście graniczne w Cieszynie. Wcześniej przewoźnik twierdził, że obsługiwane taborem czeskim połączenia są organizowane przez stronę czeską, polski partner nie ma więc w tym zakresie wiodącego głosu. Przed wstrzymaniem kursów funkcjonowanie obu linii było jednak ze sobą powiązane, bo porozumienie między operatorami zakładało wzajemną obsługę obu przejść.

Śląskie przedsiębiorstwo kolejowe nie uruchamia natomiast wciąż pociągów przez przejście Zebrzydowice – Petrovice. Nie należy spodziewać się wznowienia tam ruchu w najbliższych miesiącach.