Dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej znajduje się w złym stanie technicznym. Od dłuższego czasu obiekt jest zamknięty dla podróżnych. Jak informuje spółka PKP SA, do 2012 roku dawny dworzec kolei Warszawsko-Wiedeńskiej pełnił rolę nastawni.
Dworzec Dąbrowie Górniczej został wybudowany w tym samym czasie, jak dworzec w Myszkowie. Budynki są niemal identyczne. Obiekt w Myszkowie miał jednak więcej szczęścia – niedawno zakończył się jego generalny remont. Prace kosztowały 4 miliony zł. Od czwartku, 30 stycznia dworzec jest otwarty dla podróżnych.
Jak zaraz po otwarciu informowała spółka PKP SA - „Historyczny blask, z czasów budowy dworca, odzyskała ceglana elewacja, która została wyczyszczona i podkreślona przez nową iluminację. Z pietyzmem poddano renowacji znajdujące się na elewacji detale architektoniczne”. Odrestaurowano hol dworca, który pełni jednocześnie funkcję poczekalni, a także pomieszczenia kas biletowych, gdzie otworzyły się kasy Kolei Śląskich. W ramach prac w budynku wymieniono wszystkie instalacje, stolarkę okienną i drzwiową, a także poszycie dachowe. O bezpieczeństwo podróżnych na dworcu i w jego bezpośrednim otoczeniu będzie dbał nowoczesny system monitoringu i ochrona obiektu.
Remontu dworca w Dąbrowie Górniczej PKP SA nie planuje. Obiekt znajduje się w złym stanie technicznym. Od dłuższego czasu jest zamknięty dla podróżnych.
- Obiekt znajduje się na międzytorzu i jest objęty ochroną konserwatorską przez co znalezienie mu nowej funkcji i jego zagospodarowanie jest niezwykle trudne. Przyszłość tego budynku musi zostać poddana głębszej analizie- informuje „Rynek Kolejowy” Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP SA we Wrocławiu.
Według „Gazety Wyborczej”, ze względu na zły stan techniczny, budynek został zakwalifikowany do rozbiórki.