Urząd marszałkowski województwa pomorskiego rozpoczął negocjacje z Przewozami Regionalnymi dotyczące częściowej obsługi połączeń na liniach wchodzących w skład sieci Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Obecnie kursują na niej niemal wyłącznie pociągi PKP SKM Trójmiasto.
Struktura obsługi Pomorskiej Kolei Metropolitalnej jest wyjątkowo zagmatwana. Obecnie po liniach kursuje wyłoniona w drodze przetargu SKM Trójmiasto. Ale dysponuje ona autobusami szynowymi Pesy, które są własnością marszałka. Jest ich
13 10, a do codziennej obsługi potrzeba ich 11, dlatego urząd marszałkowski użycza SKM-ce jeszcze 3 inne spalinowe pojazdy produkcji Newagu. Dwa pozostające w rezerwie pociągi to stanowczo zbyt mało, na co
wielokrotnie zwracaliśmy uwagę. Tym bardziej, że charakter linii jest częściowo górski, co prowadzi do szybkiego zużycia elementów mechanicznych spalinowych zespołów trakcyjnych. Sytuacja, w której pociągi wypadają z rozkładu jazdy, bez uruchomienia autobusowej komunikacji zastępczej, zdarzają się regularnie.
Taboru będzie za mało– SKM poinformowała nas, że nie jest w stanie realizować rozkładu jazdy i prosi o jego ograniczenie – powiedział dla „Gazety Wyborczej” Ryszard Świlski, wicemarszałek woj. pomorskiego. – Nie chcąc dopuścić do pogorszenia dla mieszkańców oferty przewozowej na linii PKM rozpoczęliśmy negocjacje nad przekazaniem od 9 grudnia 2018 r. części przewozów wykonywanych dotychczas SKM do drugiego funkcjonującego na Pomorzu "narodowego" przewoźnika – Przewozów Regionalnych.
Przewozy Regionalne miałyby otrzymać do obsługi linii dwa spalinowe Newagi SA137 oraz SA138 (trójczłonowy), które są własnością województwa i których teraz używa SKM. Do tego pomorskie Polregio wzmocniły się
śląskim SA138, który stanowiłby rezerwę dla linii przewoźnika. Zadanie musi być dla przewoźnika opłacalne, ponieważ do niedawna borykał się on z poważnymi problemami z dostępnością pojazdów spalinowych, w tym wypadku jednak tabor się znajdzie.
Umowa z Przewozami Regionalnymi przyniesie oszczędności?SKM potwierdziła, że negocjacje w sprawie kolejnej umowy na wykonywanie przewozów po PKM trwają. Nieoficjalnie wiadomo, że oferta Przewozów Regionalnych może być nieco korzystniejszą od SKM-ki, głównie z uwagi na to, że Polregio dysponuje swoim zapleczem technicznym w Chojnicach, gdzie bez zlecania usług na zewnątrz, może dokonywać przeglądów i drobnych napraw pojazdów. Jak pisze trójmiejska „Wyborcza” chodzi o oszczędności rzędu 10 mln zł przez 4 lata. Właśnie na taki okres umowę na obsługę PKM będzie chciał zawrzeć pomorski urząd marszałkowski.
Dla pasażerów bez zmian. A może nawet będzie lepiej?
Jak zawsze w takich sytuacjach poważne obawy wzbudza to, w jaki sposób pasażerowie połapią się w ofercie. Urząd marszałkowski uspokaja jednak, że dla wszystkich pociągów jeżdżących po PKM obowiązywać będzie jedna taryfa – SKM.
Ponadto Przewozy Regionalne mają rozwiązać problem dużej ilości rowerzystów chcących skorzystać w sezonie z pociągów na Kaszuby. Autobusy szynowe Newagu mają bowiem możliwość ciągnięcia wagonów, a taki, dodatkowy, z przeznaczeniem na przewóz jednośladów, przygotowuje przewoźnik. W sezonie letnim miałby służyć rowerzystom i być oznaczony w rozkładzie jazdy.
Komentarz PKP SKM TrójmiastoPo opublikowaniu artykułu "Dwóch przewoźników na PKM? Urząd marszałkowski negocjuje z Polregio" komentarz do sprawy wysłał nam Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy PKP SKM Trójmiasto. Poniżej publikujemy go w całości.
"We wspomnianym przez Pana wicemarszałka piśmie wskazaliśmy zagrożenia dla nowego rozkładu jazdy wynikające z koniecznych przeglądów P3.2 i P4, które w przyszłym roku muszą przejść szynobusy. Zasugerowaliśmy likwidację JEDNEGO ze 103 pociągów codziennie uruchamianych na tzw. liniach PKM. Już latem tego roku, ze względu na braki taborowe, jedno połączenie Kościerzyna – Gdynia było skracane do stacji Gdańsk Wrzeszcz. Pasażerowie dalej jechali do Gdyni pociągami ezt a my dzięki temu mieliśmy dodatkowy szynobus, który mogliśmy wykorzystać do obsługi połączenia Gdańsk Wrzeszcz – Gdynia Główna przez Osowę. Już w jesiennym rozkładzie zaproponowaliśmy korektę rozkładu jednego pociągu. Zostało to zaakceptowane przez urząd marszałkowski.
Złożyliśmy kolejną, korzystniejszą finansowo ofertę. Teraz czekamy na ruch Urzędu Marszałkowskiego".