Dlaczego remont linii 410 ma trwać siedem lat? Nie bardzo jest co odbudować [zdjęcia]

Podczas podpisania umowy na remont 55-kilometrowego odcinka linii 410 za 135 mln złotych powtórzono informację, którą można było wysnuć już z przetargu - termin wykonania prac jest niezwykle odległy, bo sięga 2026 roku. PKP PLK nie jest w stanie konkretnie wyjaśnić, dlaczego prace mają trwać aż tak długo - dwu lub nawet trzykrotnie dłużej niż duże kontrakty na modernizację dwutorowych linii magistralnych z instalacją nowoczesnych systemów sterowania. Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec wyjaśnia jedynie, że od ponad 20 lat linia kolejowa 410 między Grotnikami Drawskimi a Drawnem jest nieczynna. - Z tego względu zakres prac obejmuje zarówno uzupełnianie jak i kompleksową modernizację - wyjaśnia.

Rzeczywiście ze zdjęć, które dostaliśmy od naszego Czytelnika jasno wynika, że linia kolejowa jest zupełnie zdegradowana, są miejsca w którym w torowisku są już drzewa. Prezentowane powyżej zdjęcia zimowe prezentują odcinek Mirosławiec - Stara Korytnica - Biały Zdrój Północ. Jak pisze Czytelnik, jest to najbardziej zaniedbany odcinek. Miejscami brak jest szyn, nie brakuje za to dorodnych już drzew.

Pomiędzy Mirosławcem a Kaliszem Pom dwa przejazdy kolejowe zostały zalane asfaltem. Jeden zadeklarowała się naprawić firma Eurovia gdy go niszczyła, o czym pisaliśmy w 2011 roku. Z kolei zdjęcia wykonane jesienią prezentują odcinek Biały Zdrój Północ - Kalisz Pomorski. Linia jest zarośnięta, brak szyn w kilku miejscach, w jednym miejscu tor jest podmyty.

PKP PLK nie podaje harmonogramu prac. Nie ma też informacji, czy ruch na linii zostanie przywrócony dopiero w 2026 roku, czy też będzie to możliwe wcześniej. Jak informuje Mirosław Siemieniec, zgodnie z podpisaną umową wykonawca przygotuje szczegółowy zakres robót. - Będzie w nim wykaz prac w poszczególnych latach - podaje rzecznik.