Deutsche Bahn odkupuje od Westbahn 17 piętrowych pociągów Kiss

Podczas podpisania umowy odpowiedzialny w zarządzie DB za ruch pasażerski Berthold Huber nie ukrywał zadowolenia: – Do naszych celów należy podwojenie liczby pasażerów w Niemczech. Zakup siedemnastu składów od Westbahn to 7 tysięcy dodatkowych miejsc w pociągach, które udostępnimy w krótkim terminie – powiedział.

Wyprodukowane przez Stadlera liczące 4 lub 6 członów (300 lub 500 miejsc) jednostki rozpędzają się do maksymalnie 200 km/h, wyposażone są w gniazdka przy każdym siedzeniu, sieć Wi-Fi, dodatkowe miejsca na bagaż i rowery oraz część gastronomiczną. Pierwsze składy dotrą do Niemiec z końcem roku i wyjadą na trasę Drezno – Berlin – Oranienburg – Rostock; docelowo linia obsługiwana będzie co 2 godziny.

To, co dla niemieckiego pasażera oraz dla narodowego przewoźnika jest powodem do radości, jest powodem smutku austriackich podróżnych. Operujący na linii Salzburg – Linz – Wiedeń przewoźnik Westbahn redukuje liczbę połączeń na trasie o połowę. Takt 30-minutowy zastąpi takt godzinny. Od zimowego rozkładu 2020 na tory wyjadą też nowe składy. Ostatecznie nie będą to piętrowe składy wyprodukowane przez CRRC (co zapowiadano, a o czym informowaliśmy), a nowe pociągi szwajcarskiego Stadlera.

Zamówienie ma wartość 292 mln euro, o czym poinformował Hans-Peter Haselsteiner, główny udziałowiec Westbahn, na poniedziałkowej konferencji prasowej. Nie bez znaczenia są kłopoty finansowe firmy, w której 17,4% udziałów posiada francuski SNCF. Stąd też decyzja o sprzedaży piętrusów Kolejom Niemieckich. Dzięki nowemu zakupowi Westbahn ujednolici zaś flotę, redukując koszty utrzymania różnych modeli. Straty przewoźnika to obecnie 83 mln euro.

Co ciekawe, DB wciąż nie wozi pasażerów zestawami push-pull od Škody; niedawno czeski RegioJet kupił od Deutsche Bahn 10 piętrowych wagonów, wycofywanych z eksploatacji (oraz kuszetki).