Samorządy Elblaga i Fromborka zastanawiają się, co zrobić z linią kolejową 254. Pomysłów jest wiele, ale na razie nie wiadomo nawet, czy od lipca uda się uruchomić choćby weekendowe pociągi.
Od początku wakacji ruszy tramwaj wodny, który z Tolkmicka popłynie na drugą stronę Zalewu Wiślanego, do Krynicy Morskiej. Ma to być nowa atrakcja turystyczna wpływająca na ożywienie regionu. Niewiele wskazuje jednak na to, że do Tolkmicka, będącego stacją na linii kolejowej 254, uda się w najbliższym sezonie dojechać pociągiem. W listopadzie 2014 r., ze względu na fatalny stan torowiska i brak zainteresowania przewozami, PKP PLK zdecydowały się wyłączyć linię kolejową z eksploatacji. Zarządca toru oficjalnie mówi o możliwości ponownego otwarcia dla ruchu linii, jednak od lat jest ona w na tyle złym stanie, że aby to było możliwe, konieczne są inwestycje.
Światełkiem w tunelu dla Linii Nadzalewowej może być remont linii Olsztyn – Braniewo, który planuje Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
– Staramy się przekonać marszałka, że 200 mln zł nie można przeznaczyć tylko na modernizację linii Olsztyn – Braniewo. Naszym zdaniem prace tam można przeprowadzić mniejszym kosztem a pieniądze przeznaczyć na inne inwestycje, na przykład w Linię Nadzalewową – powiedział Radiu Olsztyn Krzysztof Rytel z Centrum Zrównoważonego Transportu, który odbył już w tej sprawie rozmowy w UMWWM.
Nieoficjalnie wiadomo, że Tolkmicko ma swój pomysł na rozruszanie linii. Jedno z regionalnych stowarzyszeń jest zainteresowane uruchomieniem między Tolkmickiem a Fromborkiem ruchu drezynowego. Tymczasem ustami rzecznika prasowego prezydenta Elbląga miasto wciąż deklaruje chęć pozostawienia na linii sezonowego ruchu turystycznego, jednocześnie wciąż nie ma w tej sprawie żadnych ustaleń, mimo że do otwarcia sezonu pozostały trzy miesiące.