Po raz trzeci zajrzeliśmy na stację Częstochowa-Stradom przy okazji przejazdu pierwszego pociągu Pendolino. Przyjrzeliśmy się odnowionemu budynkowi dworca oraz samej stacji.
Obecny budynek dworca oraz stację wybudowano w 1911 r., kiedy przekuto na rozstaw rosyjski i przedłużono liczącą 10 lat wąskotorową dotychczas linię Kolei Herbskiej do Kielc. Od tamtego czasu budynek niewiele się zmienił poza uczynieniem jego bryły symetryczną. Przetrwał dwie wojny światowe i został odświeżony na papieskie Światowe Dni Młodzieży, które odbyły się w Częstochowie w 1991 r. Wtedy właśnie perony wyposażono w system informacji pasażerskiej w technologii pragotronowej, a ściany poczekalni wyłożono piaskowcem.
W czasie ostatniej rewitalizacji wykonano termomodernizację elewacji zewnętrznej, wymieniono dach i odświeżono wnętrza pozostawiając piaskowcową okładzinę ścian, wyremontowano toalety. Zaaranżowano także nowy bufet, bowiem dotychczasowy został przekształcony w pomieszczenie wystawiennicze, gdzie od lat działa Muzeum Historii Kolei prowadzone przez Towarzystwo Miłośników Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
Poczekalnię wyposażono w nowe siedziska i obniżono sufit. Działa w niej jedno okienko kasowe – InterCity. Niestety przewozy lokalne nie powróciły tu wraz z grudniowym rozkładem – marszałek województwa nie zamówił pociągów relacji Częstochowa-Lubliniec-Częstochowa, głównego połączenia lokalnego łączącego Częstochowę z miejscowościami położonymi na zachód mimo podniesienia prędkości szlakowej na linii 61 z 30-50 km/h do nawet 140 km/h.
Perony w ostatniej chwili
Perony zostały wykończone niemal w ostatniej chwili – wiaty dla podróżnych, pod którymi 14 grudnia rano chronili się pierwsi pasażerowie, montowano poprzedniego wieczora. Obok nich pojawiły się ławki oraz tablice z plakatowymi rozkładami jazdy.
Perony wyłożono czerwonymi płytami krawędziowymi, z kolei platformy szarą kostką brukową. Niestety, remont pokazał, jak czas i podejście kolejnych ekip rządzących do transportu niekorzystnie wpłynęły na kolej – długie niegdyś perony zostały skrócone. Peron I mierzący niegdyś ok. 340 m został skrócony do 180 m, zaś peron II obecnie mierzy 50 m mniej, czyli 350. Obraz ten uzupełnia komentarz pani Małgorzaty Wójcik wspominającej realia podróży lat 60-ch XX w.:
- Pamiętam z dzieciństwa, gdy wracałam z mamą z Gdyni, to zabrakło dla nas peronu i musiałyśmy dosłownie wyskakiwać z pociągu.
W miejscu, gdzie do niedawna ciągnął się peron I znajduje się park maszyn budowlanych biorących udział w rewitalizacji stacji, skład tłucznia oraz cmentarzysko tablic informacyjnych. O dawnej świetności świadczy stara, jakby przeoczona tablica peronowa z nazwą przystanku stojąca koło nastawni oraz stare słupy głosowej informacji pasażerskiej.
Informacja dynamiczna nieco później
O ile co chwilę na Stradomiu rozbrzmiewa głos cyfrowego spikera zapowiadającego kolejne pociągi, o tyle na dworcu i stacji nie ma wizualnej informacji dynamicznej. PKP-PLK ogłosiła uzupełniające zamówienie publiczne, które obejmuje dokumentację, roboty budowlane i kablowe w nastawni, budynku stacyjnym oraz na peronach, zabudowę tablic peronowych 2-stronnych PTO-4dz, montaż tablicy wizualnej informacji w budynku dworca (monitor przyjazdy-odjazdy).
Tymczasem nieopodal znaleźliśmy składowisko starych peronowych pragotronów, które i tak stały bezużytecznie od lat. Niemniej jednak ich widok to jednocześnie mroczny i nostalgiczny obraz.
Oprócz prac przy wizualnej informacji pasażerskiej PLK musi zakończyć działania przy sieci trakcyjnej. Stacja już przyjmuje pociągi pasażerskie i obsługuje pasażerów.