Wczorajszy dzień przeszedł do historii transportu kolejowego w Czechach. Pociągi pasażerskie zaczęły po raz pierwszy osiągać prędkość 200 km/h w regularnym ruchu planowym. Dotyczy to jednak zaledwie jednej pary pociągów kategorii IC pomiędzy Pragą a Czeskimi Budziejowicami, obsługiwanej przez Pendolino, które osiąga prędkość szlakową na dwóch krótkich odcinkach.
Transport kolejowy w Czechach w debacie publicznej w Polsce często wskazuje się jako wzór do naśladowania. Wysokie częstotliwości kursowania pociągów (zazwyczaj w układzie cyklicznym), dobrze funkcjonujący system skomunikowań, czy niezwykle rozbudowana sieć kolejowa, zapewniająca dostęp nawet do niemal wszystkich małych miast, z pewnością są dużymi atutami systemu kolejowego u naszych południowych sąsiadów. Z drugiej strony czeski transport kolejowy jest wciąż niedoinwestowany. Choć w ostatnich latach rozpoczęto realizację inwestycji taborowych na dużą skalę, wiele linii kolejowych wręcz woła o modernizację – prędkości szlakowe, poza najważniejszymi magistralami o znaczeniu międzynarodowym, czyli tzw. koridorami, są przeważnie dość niskie.
Na wspomnianych koridorach do dnia 30 sierpnia na żadnym odcinku pociągi pasażerskie nie osiągały prędkości powyżej 160 km/h (ta również zaczęła być osiągana stosunkowo późno, bo dopiero w 2000 roku). Ów stan rzeczy uległ zmianie wczoraj. Co może zaskakiwać, dotyczy to trasy łączącej Pragę z Czeskimi Budziejowicami, która wprawdzie również przynależy do sieci koridorów, jednak można wskazać w Czechach szereg tras o znacznie większym potencjale przewozowym i jednocześnie dłuższych odcinkach o geometrii umożliwiającej osiąganie prędkości 200 km/h, w dodatku nie tylko przez pociągi z aktywnym systemem przechyłu nadwozia. Co więcej, mówimy tu o zaledwie jednej parze pociągów kategorii IC, która obsługiwana jest przez Pendolino.
"Kamień milowy", czy symboliczna zmiana?
Pociągi rozpędzają się do 200 km/h na odcinkach Soběslav – Doubí u Tábora (ok. 7 kilometrów długości) oraz Sudoměřice u Tábora – Votice (ok. 16 kilometrów długości), na których podwyższono także dopuszczalną prędkość dla składów konwencjonalnych – odpowiednio do 185 km/h i 170 km/h. Pociągi Pendolino serii 680 obsługują poranne połączenie z Czeskich Budziejowic do Pragi (odjazd 5:59, przyjazd 7:29) oraz wieczorne połączenie w przeciwnym kierunku (odjazd 20:27, przyjazd 22:02), które jest przedłużeniem pociągu kategorii SuperCity Pendolino SC 500 z Bohumína (dzięki temu zapewnione jest bezpośrednie połączenie z Ostrawy, Ołomuńca i Pardubic).
O ile poranny pociąg jest wyraźnie szybszy od pozostałych, bo o 11 minut, tak w przypadku wieczornego pociągu z Pragi do Czeskich Budziejowic różnica w czasie przejazdu wynosi tylko 4 minuty. Zmiana ma zatem raczej symboliczny charakter, choć niewątpliwie stanowi otwarcie nowego rozdziału w historii transportu kolejowego w Czechach. – Przekroczenie dotychczasowego ograniczenia prędkości (do 160 km/h – red.) to dla nas coś więcej niż tylko zmiana operacyjna. Dzisiejszy dzień to naprawdę wielki kamień milowy – komentował wczoraj cytowany przez portal Zdopravy.cz Jiří Svoboda, który stoi na czele Správy železnic, narodowego zarządcy infrastruktury kolejowej.
Dalsze skrócenie czasu przejazdu na horyzoncie
Dodajmy, że pierwszy pociąg z Czeskich Budziejowic do Pragi dojechał do punktu docelowego z niewielkim, 3-minutowym opóźnieniem. Jak czytamy na portalu Zdopravy.cz, na trasie doszło do zatrzymania wymuszonego przez system sygnalizacji kabinowej ETCS. Pociąg zatrzymał się na kilka minut, co nie przeszkodziło osiągnięciu rekordowego czasu przejazdu w tej relacji. W przyszłości ma nastąpić dalsze skrócenie czasu przejazdu pomiędzy stolicą Republiki Czeskiej a stolicą kraju południowoczeskiego – będzie to możliwe dzięki budowie
nowego przebiegu na 17-kilometrowym odcinku Nemanice – Ševětín, który zastąpi istniejący, bardzo kręty fragment. Realizację robót budowlanych zaplanowano na lata 2026-2032.
Przypomnijmy, że w naszym kraju pociągi pasażerskie zaczęły jeździć z prędkością 200 km/h na fragmencie Centralnej Magistrali Kolejowej już w grudniu 2014 roku. Co więcej, nie dotyczyło to tylko 1 pary połączeń na dobę, ale wszystkich połączeń nowo powstałej kategorii EIP z Warszawy do Katowic, Krakowa i Wrocławia. Jest to zastanawiające również dlatego, że w Czechach znacznie szybciej niż w Polsce przebiega budowa systemu zarządzania ruchem kolejowym ERTMS. Jak wskazaliśmy wcześniej, na czeskiej sieci kolejowej znajduje się zresztą więcej fragmentów o geometrii odpowiedniej dla ruchu z prędkością 200 km/h – co najważniejsze, na odcinkach koridorów o większym potencjale przewozowym.
W tym kontekście można wymienić fragmenty Poříčany – Kolín (ponad 14 kilometrów), Pardubice – Choceň (ponad 29 kilometrów), czy też fragmenty w rejonie Ołomuńca, które znajdują się na najbardziej uczęszczanym ciągu, łączącym Pragę, Pardubice, Ołomuniec i Ostrawę, na którym zresztą pomiędzy Pardubicami a Ołomuńcem odgałęzia się ciąg do Brna i dalej do granicy czesko-austriackiej. Od lat wiadomo także, że geometrię umożliwiającą ruch z prędkością 200 km/h ma na przeważającej części
linia kolejowa Brno – Břeclav, stanowiąca fragment ciągu z Pragi do Wiednia, na której przejazdy testowe z prędkością 200 km/h odbyły się już w 2020 roku.