Po otwarciu odcinka Cieszyn – Goleszów na Śląsk Cieszyński nie pojadą pociągi dalekobieżne. Kursy regionalne mają pojawić się w rozkładzie jazdy najwcześniej po wakacjach, ale PKP Intercity nie ma planów uruchamiania połączeń nawet wówczas. Dość uboga jest też istniejąca oferta przewoźników autobusowych.
Trwa remont infrastruktury kolejowej pomiędzy Cieszynem a Goleszowem. To bardzo ważna dla jakości transportu zbiorowego na Śląsku Cieszyńskim inwestycja, bo dzięki niej po trzynastoletniej przerwie ma zostać wznowiony regularny ruch pasażerski na tym odcinku. Trasa ułatwi dojazd przede wszystkim do Katowic, a dzięki temu pośrednio także do wszystkich ważnych ośrodków kraju.
Pociągi pospieszne nie dojadą do Cieszyna nawet po wakacjach Inaugurację przewozów planowano pierwotnie na czerwiec, ale
Koleje Śląskie poinformowały już, że pociągi pojawią się pomiędzy Cieszynem a Goleszowem nie wcześniej niż we wrześniu. Na razie nie jest przy tym znany choćby orientacyjny zarys rozkładu jazdy. Wojewódzki przewoźnik obawia się, że linia nie zostanie otwarta w całości, a w pierwszym okresie jej obsługi będą obowiązywać ograniczenia techniczne dotyczące skali dopuszczalnego ruchu. Nie wskazał więc póki co choćby liczby planowanych par kursów.
Ani przed wakacjami, ani po nich z pewnością do Cieszyna nie pojadą natomiast pociągi dalekobieżne. – W najbliższym czasie nie zamierzamy uruchamiać tam pociągów – mówi bowiem Marta Ziemska z Zespołu Prasowego PKP Intercity. Prawie 35-tysięczne miasto o dużym znaczeniu regionalnym i o sporym potencjale przesiadkowym związanym z przebiegającą tu granicą polsko-czeską poostanie więc poza siatką połączeń narodowego przewoźnika.
Autobusem bez przesiadki tylko w nielicznych kierunkach Choć może to zaskakiwać, Cieszyn praktycznie nigdy nie był obsługiwany pociągami dalekobieżnymi. Zamiast nich docierały tam jedynie regionalne pociągi przyspieszone – przykładowo do 2009 r. kursował szybki pociąg osobowy Katowice – Czeski Cieszyn. Oferta zwykle była jednak bardzo skromna: w ostatnich latach w rozkładzie jazdy pozostawała tylko jedna para takich kursów.
Braków w ofercie kolejowej nie uzupełniają przewoźnicy autobusowi. Ci koncentrują się bowiem na obsłudze relacji lokalnych. Funkcjonują też regularne połączenia do Katowic i Krakowa, tradycyjnych ośrodków ciążenia.