Wczoraj, 26 kwietnia, wiceminister transportu Andrzej Massel odebrał 83105 podpisów pod petycją "Tiry na tory", wzywającą do przeniesienia tranzytu towarów przez Polskę z dróg na kolej.
- Przewóz ładunków w kontenerach koleją jest perspektywiczną częścią transportu kolejowego – powiedział Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Andrzej Massel podczas spotkania z organizatorami kampanii społecznej „Tiry na tory". Massel przypomniał, że na rynku transportu intermodalnego zachodzą dynamiczne zmiany, czego przykładem otwarcie terminali kontenerowych w Gądkach koło Poznania oraz w Szczecinie. Równocześnie tego typu inwestycje zasilane są środkami unijnymi.
- Doceniamy działania władz w zakresie modernizacji i remontów linii oraz zabezpieczania środków unijnych na inwestycje w infrastrukturę intermodalną. Nadal jednak Ministerstwo nie wypracowało spójnego programu przenoszenia tranzytu na tory. Obłożenie opłatami transportu drogowego i kolejowego jest bardzo nierównomierne. Podobne dysproporcje utrzymują się w nakładach na inwestycje i utrzymanie.
Dlatego transport kolejowy konkuruje z trudem. Ostatnio obserwujemy przenoszenie na ciężarówki nawet typowych kolejowych ładunków, jak dostawy miału węglowego do elektrociepłowni - mówił na spotkaniu Wojciech Makowski z kampanii "Tiry na tory".
- Oczekujemy powołania rady ds. rozwoju transportu intermodalnego przy Ministerstwie. W jej skład powinni wejść przedstawiciele Ministerstwa, przewoźników kolejowych, portów, organizacji społecznych oraz środowisk naukowych. Taka rada działa np. w Niemczech. Wspólnie należy wypracować zmiany w prawie i polityce - proponują inicjatorzy kampanii. Minister Massel stwierdził, że jest to "rozsądna propozycja" i obiecał przekazać ją ministrowi Nowakowi. Spotkanie, na życzenie Ministerstwa, nie było otwarte dla mediów.
Kampanię społeczną "Tiry na Tory" prowadzą Instytut Spraw Obywatelskich i Federacja Zielonych Grupa Krakowska. Zbieranie podpisów trwało prawie dwa lata. "Poparcie, jakim cieszyła się nasza petycja, pokazuje, że Polacy nie akceptują tak wysokiego natężenia ruchu ciężarówek i związanych z tym wypadków, dziur, korków, hałasu i spalin" - mówi Makowski. W badaniach opinii przeprowadzonych w toku kampanii 87 procent respondentów stwierdziło, że idea "tiry na tory" jest Polsce potrzebna, trzy czwarte stwierdziło, że obecne natężenie ruchu ciężarówek zagraża bezpieczeństwu na drogach, a połowa - że osobiście przeżyła niebezpieczną sytuację związaną z ciężarówką.
Petycja jest nadal aktywna, można ją poprzeć na stronie www.tirynatory.pl. - Podpisy będą zbierane aż do skutku - zapowiadają przedstawiciele kampanii.