70-letni Czech udawał islamskiego terrorystę, ścinając drzewa na tory

Do sytuacji w obu przypadkach dochodziło w pobliżu miasta Mlada Boleslav, w 2017 roku. 1 czerwca spiłowane drzewo spadło na szlak między miejscowościami Mlada Boleslav i Bakov nad Jizerou. Osobowy pociąg uderzył w przeszkodę, na szczęście 9 pasażerom, będącym na pokładzie, i załodze nic się nie stało. Szlak, ze względu na czynności prokuratorskie, został jednak zablokowany na 8 godzin. 28 lipca sytuacja powtórzyła się, tym razem na linii kolejowej między stacjami Bezděz i Bělá pod Bezdězem. Także w tym wypadku obeszło się bez ofiar.

Policja bardzo poważnie potraktowała już pierwszy przypadek, ponieważ w pobliżu obalonych drzew pozostawiano kartki, które wskazywały na związek sprawcy z tzw. Państwem Islamskim. Napisano na nich m.in. (podajemy w oryginalne) „Alláh je veliký”. Sprawca wysyłał też informacje (m.in. do lokalnej policji), w którym groził atakiem terrorystycznym.

W momencie gdy policja wpadła na trop sprawcy (trwało to aż pół roku) okazało się, że straszący atakiem jest Czechem w wieku 70 lat. Jak przyznał się podczas przesłuchania, jego motywacją była chęć wywołania strachu przed muzułmańskimi uchodźcami.
Mężczyzna tak dobrze udawał terrorystę, że udało mu się spełnić wszystkie warunki, aby przedstawiono mu zarzut działalności terrorystycznej. Będzie sądzony w mieście Mlada Boleslav. Grozi mu dożywocie.