Partnerzy serwisu:
Blog KDP

Regio 160 km/h – czyli po co w Polsce szybki tabor regionalny?

Dalej Wstecz
Data publikacji:
22-11-2012
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
Robert Wyszyński

Podziel się ze znajomymi:

Pytanie jest z założenia słuszne, odpowiedź również: po nic! PrzyzwyczailiŚmy się że prędkoŚć 160 km/h - jak na razie największa na polskich szlakach kolejowych - zarezerwowana była i jest dla pociągów zwanych niegdyŚ „kwalifikowanymi”, czyli dla ekspresów, Express Intercity, EuroCity oraz EuroNight spółki PKP Intercity - pisze na blogu Robert Wyszyński.

Ale nawet ekspresy nie jeżdżą 160 km/h, tylko 150 km/h, jeŚli ich tabor składa się głównie z wagonów typu Y (krótszych, z hamulcami zazwyczaj klockowymi, a nie tarczowymi i elektromagnetycznymi), bo mają mniejszą zdolnoŚć hamowania na danym odcinku (ekspertów proszę o nie czepianie się terminologii – piszę także dla „zwykłych” ludzi). Choć kiedyŚ na CMK jeździły 160 km/h.

Zdarzają się wyjątki w postaci szybkich TLK, które obsługiwane „Epokami” (elektrowozy EP 09) i wagonami typu „Y” jadą 150 km/h, a zespołami ED 74 (zwanymi „Bydgostia”) nawet 160 km/h – np. na CMK i E 20. Ale to także spółka PKP Intercity – Przewozy Regionalne nie jeżdżą z takimi prędkoŚciami, wystarczy im 120 km/h. Czy PKP IC ma monopol na prędkoŚć 160 km/h? Wydawałoby się że teoretycznie nie ma.

Może w regionach?

Tym bardziej że w ostatnich latach Urzędy Marszałkowskie masowo zaczęły kupować tabor na 160 km/h dla swoich spółek kolejowych lub dla „własnych” oddziałów PR. Co rodziło nadzieję iż na nowych odcinkach zmodernizowanych magistrali pojedziemy regionalnie z europejską prędkoŚcią 160 km/h, która to prędkoŚć w cywilizowanych kolejach jest dla pociągów regionalnych „na porządku dziennym” i nie jest niczym nadzwyczajnym (zarówno w wykonaniu składów pusch pull jak i zespołów ezt). Tymczasem mimo masowych zakupów taboru na 160 km/h nie możemy się doczekać regularnego ruchu z tą prędkoŚcią. Dlaczego? To również dobre pytanie...

Może na Dolnym Śląsku?

Byłoby to całkiem wskazane, bo mamy na tym terenie linię E 30 od Zgorzelca do Wrocławia i od Wrocławia do Brzegu (Opola), w znakomitej częŚci przystosowaną do takiej prędkoŚci. Tymczasem: Regio Expressy Przewozów Regionalnych/DB Regio jeżdżą na „szynobusach” Siemens Desiro (seria 642) w relacji Wrocław – Drezno jedynie 120 km/h. Aby jeździć 160 km/h niemiecka kolej musiałaby mieć (chcieć?) oddelegować na tę trasę szybszy tabor „szynobuosowy” – np. serii 612 o V = 160 km/h z przechylnym pudłem, które to pudło wychylne zresztą na linię E 30 nie jest potrzebne. W czym problem? Podobno nie chciał ich UTK na polskich torach, a sami Niemcy nie naciskali, bo potrzebują tego taboru na swoich trasach.

Efekt? Od 9 grudnia ŻADEN pociąg nie pojedzie z Wrocławia do Legnicy i dalej z V = 160 km/h, bo jedyny rodzynek EC Wawel (skrócony jako relacja z Hamburga do Wrocławia) będzie prowadzony... „siódemką”. Po co na tym odcinku V maks 160 km/h, niewykorzystywana od wielu lat? Nie wiem. Może dla ładnie wyglądających tabelek i „zobowiązań” wobec Unii. Jest linia „szybka”? Jest! Nie ma szybkich pociągów? Nie ma. Czyli jest „fajnie” – szczególnie w kontekŚcie poniesionych kosztów jej modernizacji. Tak wygląda, proszę ministra Nowaka, „wielka modernizacja kolei” i niebudowanie nowych linii KDP.

Sytuację może zmienić 5 jednostek EZT na 160 km/h, które niedługo otrzymają Koleje DolnoŚląskie. Ale czy pojadą 160 km/h? Tego dziŚ nie wie nikt. Mogłyby z Wrocławia jechać do Legnicy i Bolesławca (gdzie je wstępnie przewidziano dla kursów), mogłyby do Rawicza (gdzie je również przewidziano dla kursów), ale dopiero po 2015 roku, czyli zakończeniu modernizacji tego odcinka linii E 59. Mogłyby także z Wrocławia do Brzegu po wymuskanej E 30, ale tu ich akurat nie przewidziano. Czy dlatego że ta akurat linia jest gotowa na 160 km/h? Dziwna ta logika planistyczna KD...

Może w Małopolsce?

Marne szanse. Wprawdzie jeździ tam już 5 Acatusów o V maks = 160 km/h, ale głównie po trasach zakopiańskiej, kieleckiej i tarnowsko-krynickiej. Na tej pierwszej V maks wynosi niewielkimi miejscami 100 km/h, na tej drugiej 110 km/h, na tej trzeciej 80-100-120 km/h, bo jest modernizowana. Czy Acatusy będą jeździć 160 km/h np. z Krakowa do Tarnowa czy z Krakowa do Katowic (sic!)? Przekonamy się... po modernizacji tej częŚci E 30, czyli najwczeŚniej za 3 lata.

Może w Śląskim?

Tu akurat taboru na 160 km/h mnóstwo jak na skale polską: 9 Elfów i 4 Flirty. A dojdą lub doszły „Newagi”. Tylko po czym jeździć szybko? Można zapytać... odpowiedź brzmiałaby: np. z Gliwic i Katowic do Kielc po CMK! Ale relacja musiałaby przechodzić przez nienaruszalny styk z woj. Świętokrzyskim, więc nie ma szans. A może z Katowic do Krakowa? Jak wyżej, czyli zobaczymy za 3 lata. Innych tras na 160 km/h na tym terenie nie ma i szybko nie będzie (odcinek Kędzierzyn – Gliwice zaplanowano do modernizacji w „poisiu” do roku 2020).

Może w Wielkopolsce?

A gdzież tam... nie będzie 160 km/h, bo „pasażerowie się poprzewracają”. Wprawdzie linia E 20 gotowa i nagrzana chcicą na jazdę po niej 160 km/h wszystkim co po torach się rusza, na drzewo nie ucieka i ma takie parametry. W dodatku Elfów tam dostatek, bo już jest 8, a będzie 22. Ale nie będzie 160 km/h – będzie archaiczne, zeszłowieczne, przedwojenne, parowozowe 120 km/h. To po co ten tabor na 160 km/h?

Jak wynika z prasy ogólnej i wypowiedzi oficjeli UM oraz Kolei Wielkopolskich, 160 km/h nie będzie dlatego, że podczas przyspieszania czy hamowania ze 160 km/h pasażerowie stojący mogą się wywrócić... Zapytam: to po co w regionalnych składach mocuje się uchwyty dla pasażerów stojących, podobnie jak w metrze, tramwajach czy autobusach?

Inną kwestią jest, czy te wypowiedzi są rzeczywistymi cytatami, czy dziennikarz zrobił sobie „skrót myŚlowy”, co w prasie ogólnej jest, niestety, częstą praktyką? Tego nie wiem. Ale warto poinformować zarówno dziennikarza jaki przedstawicieli UM/KW że Elfy (podobnie jak inne pojazdy tego typu) NAJWIĘKSZE przyspieszenie mają w zakresie od ok. 10 km/h do ok. 60 km/h, co wynika z ich charakterystyki trakcyjnej; w przypadku hamowania jest podobnie.

Czyli zwiększenie V maks ze 120 km/h do 160 km/h nie „poprzewraca” pasażerów, podobnie jak hamowanie ze 160 do 120 - chyba że chodzi o przewrócenie nieŚwiadomym czytelnikom w głowach, wtedy, owszem... Wspomnę że jechałem 320 km/h we Francji, a kolega 350 km/h w Chinach. I jakoŚ, cholewcia, nas nie poprzewracało, ani nie pokręciło.

Argumentacja że nie ma pomocników (drugich mechaników) albo „kabinówki” jest Śmieszna – trzeba było kupić tabor na 120 km/h, a nie wypasione drogie Elfy na 160 km/h, byłoby taniej i bez Ściemy.

A może w Mazowieckim?

Tymczasem zdecydowanie NAJWIĘCEJ regionalnego taboru na 160 km/h ma woj. mazowieckie, czyli Koleje Mazowieckie – do wyboru i koloru: Traxxy, piętrowe „bomby”, Flirty, Elfy – żyć nie umierać. A i odcinków linii na 160 km/h jak żubrów w Puszczy Białowieskiej – niedługo dojdzie odcinek E 65 Warszawa – Nasielsk – Ciechanów – Działdowo, a za dwa lata Warszawa - Skierniewice. A potem nawet Warszawa – Radom. W pozostałych regionach nie ma taboru regionalnego na 160 km/h lub linii na 160 km/h, więc dam tym regionom spokój..

Zdawałoby że niemal wszystko powinno sunąć 160 km/h, jak w jakichŚ Niemczech, gdzie nawet RB (Regio Bahn, zatrzymujące się na WSZYSTKICH stacjach i przystankach) często Śmigają z taką prędkoŚcią, nie mówiąc o RE (przyspieszonych Regio Express), bo to oczywistoŚć i standard.

Będąc w Warszawie celowo szukałem na dworcach informacji o takich pociągach KM. Bo zwyczajnie chciałem się przejechać regio KM z V 160 km/h – jak w tych Niemczech, do których chcemy równać w przyszłoŚci. Nic! Pytałem w kasie. Nic! Pytałem nawet ekspertów, czy wiedzą które to i czy w ogóle takie są? Nie wiedzą, jedynie przypuszczają, analizując czasy w rozkładzie jazdy (są z Warszawy). Podobno takie były, ale czy są obecnie i będą od 9 grudnia – nie wie prawie nikt...

Tajemnica jakaŚ? A może obawa że jak się pasażerowie dowiedzą to „się poprzewracają” z wrażenia i haj spidowych zawrotów głowy? Zapytałem więc rzecznika Kolei Mazowieckich – ponad tydzień temu. Nic! Tajemnica, czy zwyczajnie nie ma takich pociągów?

Kamuflaż prędkoŚciowy?

Już zacząłem zaliczać prawdziwą załamkę tajemniczego „dzikiego kraju”, kiedy z KM przyszła odpowiedź (jak to mówią: lepiej późno niż wcale). I proszę bardzo: MAMY takie pociągi, JEŻDŻĄ takie pociągi, BĘDĘ jeździć takie pociągi! Mało ich, ale lepiej jakieŚ niż wcale. Jest jaskółka czyniąca wiosnę – ot i wielka tajemnica regionalnej kolei wyjdzie na jaw za poŚrednictwem moich poszukiwań i portalu RK. Hurra!!!

A które to pociągi? Proszę bardzo, cytuje informację od rzecznika KM:

„W nawiązaniu do przesłanych pytań, informuję, że w rozkładzie jazdy edycji 2011/2012 prędkoŚć maksymalną 160 km/h rozwijają następujące połączenia:
• nr 80121, Warszawa Zachodnia (14:10) – Siedlce (15:36),
• nr 80123, Warszawa Zachodnia (18:20) – Siedlce (19:36),
• nr 88120, Siedlce (18:21) – Warszawa Zachodnia (9:46),
• nr 88122, Siedlce (16:47) – Warszawa Zachodnia (17:55),
• nr 89124, Siedlce (18:45) – Warszawa Zachodnia (19:49) – kursuje w niedziele.
W rozkładzie jazdy edycji 2012/2013, który zacznie obowiązywać 9 grudnia 2012 roku, wszystkie wymienione powyżej połączenia (o tych samych numerach) również będą rozwijać prędkoŚć maksymalną 160 km/h. Zmianie ulegną jedynie godziny ich kursowania (przesunięcia kilkuminutowe).”

***
No i proszę: można, da się, Polak potrafi, zwłaszcza Polak mazowiecki, bo już rzekomo gospodarny wielkopolski nie potrafi - może z racji owych potencjalnych „przewrotów” pasażerów podczas przyspieszenia i hamowania. Jak to magicznie robią Koleje Mazowieckie, że u nich podczas przyŚpiechów i hamowań do/ z 160 km/h klienci nie przewracają się w tych Elfach i Flirtach? Może stosują napęd grawitacyjny (zasadniczo znoszący siły bezwładnoŚci)? Nie wiem, nie jechałem, bo nie wiedziałem - a szkoda. Teraz już wiem które, więc następnym razem, będąc w dalekiej stolicy - pojadę i przetestuję potencjał przyspieszeniowo - „przewrotowy”.

Pytanie na Śniadanie

Czemu się tak czaicie z tym pociągami na 160 km/h? Czemu NIKT, prócz kolejarzy i garstki Mikoli (jak widać bardzo małej garstki) o nich zwyczajnie NIE WIE? Przecież to może być – i powinno – dźwignią marketingową waszej regionalnej kolei.

Rzucam robocze hasła (do przemyŚlenia):

1) KM jak Intercity – jeździmy 160 km/h (z Siedlec, Nasielska, Kutna, Łowicza, Skierniewic)
2) Autostradą tylko 140 km/h, naszymi pociągami 160 km/h – bez bramek (to jest dobre hasło także dla Wielkopolski Dolnego Śląska czy Małopolski)
3) Korki warszawskie mijamy z prędkoŚcią 160 km/h
4) „Latamy” ponad samochodami – mijamy je 160 km/h

OczywiŚcie od właŚciwego ułożenia takich haseł czy kampanii promocyjnej są stosowne działy marketingowe danej kolei, ja tylko rzuciłem myŚl. Bo WSTYD, aby nie było żadnej informacji o najszybszych w Polsce pociągach regionalnych. A w tym przypadku akurat nie ma się czego wstydzić, bo to poziom i standard europejski, którym żadne 120 km/h nie jest.

Zmnieńcie to – może wtedy INNI pójdą za Wami. Na razie nie mają za kim iŚć, bo nikt nie wie o takich pociągach. Nawet „przewrócony” wielkopolski pasażer. 

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Polregio poszukuje prezesa

Biznes

Polregio poszukuje prezesa

Michał Szymajda 14 maja 2020

Zobacz również:

Pozostałe z wątku:

Polregio poszukuje prezesa

Biznes

Polregio poszukuje prezesa

Michał Szymajda 14 maja 2020

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5