Potwierdziły się obawy mieszkańców osiedla Stary Widzew w Łodzi. Na wysokości ul. Widzewskiej pod torami linii nr 17 powstanie przejście dla pieszych i rowerzystów, a nie tunel drogowy, o który zabiegali. W dodatku budowa rozpocznie się najwcześniej w 2018 r., a zamknięcie obecnego przejazdu nastąpi jeszcze w tym miesiącu.
– Ruch zostanie wstrzymany po uruchomieniu ul. Niciarnianej – wcześniej, niż 11 grudnia, prawdopodobnie jeszcze w listopadzie. Zamknięcie przejazdu musi bowiem nastąpić jeszcze przed uruchomieniem przewozów. Zostały też jeszcze pewne drobne prace do wykonania – informuje dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Grzegorz Nita.
Decyduje trwałość projektu
Pisaliśmy o problemie
na początku września. Przypomnijmy: likwidacja możliwości przejazdu przez tory wydłuży drogę do al. Piłsudskiego (ważny ciąg tramwajowy Trasy W-Z, ponadto lokalizacja m.in. szkół i przychodni) z osiedla Stoki czy z części Starego Widzewa. W dodatku pojawiają się obawy przed odcięciem tych rejonów Łodzi w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak zalanie zagłębionej jezdni ul. Niciarnianej czy kolizja pod wiaduktem. Mieszkańcy tych terenów domagali się więc budowy alternatywnego, bezkolizyjnego dojazdu przynajmniej dla samochodów osobowych właśnie w ciągu ul. Widzewskiej.
Jak przypomina Nita, od dłuższego czasu toczyły się rozmowy z PKP PLK w sprawie stworzenia legalnej możliwości przekraczania toru. Ostatecznie strona kolejowa wyraziła zgodę na wykonanie pod układem torowym przejścia dla pieszych, połączonego z przejazdem dla rowerzystów. Przejazd samochodów nie będzie możliwy nawet w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak konieczność dojazdu karetki. Inwestycja będzie w całości sfinansowana przez miasto.
– Tunel będzie wykonany metodą przecisku obiektowego – zapowiada dyrektor. Po obu stronach torów zostaną wykopane komory. W jedną z nich zostanie wprowadzona gotowa konstrukcja przejścia, którą następnie wykonawca wepchnie pod układ torowy. Dzięki takiemu rozwiązaniu ingerencja w infrastrukturę kolejową nie będzie konieczna. Według dyrektora ZIM koszt budowy nie powinien przekroczyć 5 milionów złotych. Przejazd dla samochodów, którego oczekiwali mieszkańcy, byłby o wiele droższy, ponadto wymagałby naruszenia ciągłości linii kolejowej, co ingerowałoby w projekt dofinansowany ze środków unijnych w okresie jego trwałości. PKP PLK mogłaby być wtedy narażona na korektę dofinansowania w wysokości nawet do 25%.
Bez przejazdu technicznego
Jeśli Rada Miejska zatwierdzi środki w budżecie, w przyszłym roku rozpoczną się prace projektowe, a 2018 r. - fizyczna realizacja. W tym samym roku obiekt będzie mógł zacząć funkcjonować.
– Dojście lub dojazd samochodem do Niciarnianej po południowej stronie linii kolejowej jest łatwiejsze, niż przed zamknięciem linii, ponieważ dobudowaliśmy brakujący wcześniej odcinek ul. Józefa – przekonuje rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich Piotr Grabowski. Takiego dogodnego dojazdu brak jednak po stronie północnej. – Przejście dla pieszych pod torowiskiem będzie komfortowym dla mieszkańców rozwiązaniem. Zabiegi mieszkańców o przejazd dla samochodów są zrozumiałe, jednak na to nie możemy sobie pozwolić – dodaje Grabowski.
Mieszkańcy proponowali też, by do czasu wykonania rozwiązania docelowego przejazd przez ul. Widzewską pozostał czynny. Taka możliwość jest jednak wykluczona. – Pozostawienie przejazdu z zaporami nie było możliwe, ponieważ wobec zwiększonego ruchu pociągów szlabany byłyby zamknięte praktycznie przez cały czas. Cały ruch z północy na południe przejmie ul. Niciarniana, której skrzyżowanie z torami będzie bezkolizyjne – podkreśla Nita.