W grudniu tego roku zmieni się operator międzywojewódzkiej trasy Leszno – Wschowa – Głogów. Jednocześnie z rozkładu jazdy wypadnie bezpośrednie połączenie z Zieloną Górą. Samorząd regionalny zapewnia, że zostaną zaoferowane dogodne przesiadki.
W maju marszałkowie województw dolnośląskiego i wielkopolskiego poinformowali o zaplanowanej na grudzień tego roku zmianie operatora obsługującego połączenie Leszno – Głogów.
Pociągi Polregio zostaną tam zastąpione składami Kolei Wielkopolskich. Teraz do sprawy odniósł się trzeci ze współorganizatorów transportu na opisywanym fragmencie linii 14, samorząd regionu lubuskiego.
Krok spóźniony, ale słuszny
Również on wskazuje na niedostateczną jakość usług świadczonych przez Polregio. – W skrajnych przypadkach problemy objawiały się lawinowym odwoływaniem planowych kursów – mówi Aleksandra Pietruszewska, inspektor w Biurze Prasowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Zdarzające się zastępowania pociągów autobusową komunikacją zastępczą, a w zeszłym roku także odwołania bez takiego zastępstwa,
potwierdził niedawno sam przewoźnik. Zwrócił jednocześnie uwagę na zmniejszanie się skali odstępstw od rozkładu.
UMWL stoi przy tym na stanowisku, że powierzenie obsługi linii któremuś z operatorów wojewódzkich powinno było nastąpić już w momencie przywracania tam przewozów, a więc w roku 2019. – Niestety ani Koleje Wielkopolskie, ani Koleje Dolnośląskie nie dysponowały wówczas taborem w tym rejonie. W efekcie w obsługę tej względnie krótkiej trasy zaangażowano aż trzy sąsiednie zakłady Polregio z koniecznością podsyłania taboru z naszego województwa – stwierdza nasza rozmówczyni. Dodaje, że spółka, która przez sześć lat realizowała kursy z Leszna do Głogowa, ma swoją bazę taborową w odległym Rzepinie.
Nieco częściej, ale bez kursu do stolicy województwa
W założeniach samorządów zmiana przyniesie więc poprawę punktualności i pewności kursowania pociągów. Będzie ona mieć jednak także negatywne dla podróżnych skutki: za pół roku z rozkładu zniknie bezpośredni kurs do i z Zielonej Góry. Było to jedyne połączenie Wschowy ze stolicą województwa, w którym położone jest to miasto. – Nie będzie już konieczności podsyłania do Leszna taboru spalinowego z naszego regionu – tłumaczy przedstawicielka lubuskiego marszałka.
Podkreśla ona, że pomiędzy dolnośląskim Głogowem a Zieloną Górą kursuje 18 par pociągów. Kursy z kierunku Leszna mają być też skomunikowane z tymi do Zielonej Góry. Niejako w zamian pociągów z Leszna do Głogowa będzie nieco więcej – ich liczba zwiększy się z siedmiu do ośmiu par dziennie.
Sytuacja taborowa w regionie raczej ustabilizowana
Lubuski samorząd podkreśla także, że choć wciąż sporadycznie zdarzają się odwołania pociągów Polregio na niezelektryfikowanych trasach regionu, sytuacja w tym zakresie jest znacząco lepsza niż w latach ubiegłych. Borykający się z brakami taborowymi zakład w dużej mierze wyeliminował więc trapiące go problemy. – Odwoływanie pojedynczych kursów raczej nie odbiega standardem od podobnych przypadków u naszych sąsiadów oraz w innych regionach – ocenia Aleksandra Pietruszewska.