Historia kolei w Wieruszowie nie należy może do najbardziej znanych, jednak można na jej podstawie lepiej zrozumieć, jak duże znaczenie przy planowaniu transportu dzisiaj mają decyzje podejmowane w zupełnie innych warunkach politycznych i gospodarczych.
Przykład tego stosunkowo małego miasteczka na pograniczu województwa łódzkiego i wielkopolskiego dość dobrze obrazuje tezę, że infrastruktura niedostosowana do współczesnych potrzeb nie pozwala przezwyciężyć wykluczenia komunikacyjnego, którego przyczyny są historyczne. Niełatwo także, przynajmniej w warunkach polskich, przezwyciężyć te negatywne uwarunkowania.
Chociaż dzisiaj Wieruszów położony jest w centralnej Polsce, to od czasu rozbiorów leżał na granicy Prus i Rosji (od 1815 r. Królestwa Polskiego). Ten okres ukształtował miasto jako typowy ośrodek przygraniczny. W XIX w. przez miasto przerzucano broń dla walczących powstańców, a także wysłanników politycznych i kurierów, a Wieruszów był przede wszystkim ważnym ośrodkiem tranzytowym, Odwiedzający łatwo dostrzegą miejsce, gdzie przez dzisiejsze miasto przebiegała granica zaborów, położona na rzece Prośnie. Pewne różnice pomiędzy dwiema częściami widoczne są także w architekturze budynków.
Istotny pod względem komunikacyjnym Wieruszów stosunkowo szybko zyskał dostęp do linii kolejowej. Już w 1872 r. wybudowano fragment dzisiejszej linii nr 181 od Sycowa do Wieruszowa (w tamtym okresie zachodnie przedmieście zwane Podzamczem), co pozwalało na dojazd pociągiem do granicy zaborów pruskiego i rosyjskiego. Rosjanie jednak, podobnie jak w przypadku innych miasteczek przygranicznych, nie byli skorzy do przedłużenia połączenia na swoim terytorium, co tłumaczono względami strategicznymi. Stacjami granicznymi z połączeniami kolejowymi miały pozostać Nowe Skalmierzyce koło Kalisza oraz Herby.
Sytuacja zmieniła się jednak po I wojnie światowej. Dzisiejszy kształt linii kolejowej nr 181 przebiegającej przez Wieruszów to efekt w dużej mierze zmiany granic, która nastąpiła w roku 1918. Niepodległa Rzeczpospolita potrzebowała nowych odcinków linii kolejowych, które pozwolą na scalenie infrastruktury pozostałej po trzech zaborcach, znacznie się między sobą różniącej. Już w 1926 r. powstało przedłużenie torów z Wieruszowa do Herbów Nowych, co pozwoliło na ominięcie pozostającego do 1945 poza Polską ważnego węzła kolejowego, jakim był Kluczbork. Linia przebiegająca przez Wieluń o długości ok. 115 km powstała jeszcze przed ukończeniem Magistrali Węglowej i znacząco poprawiła połączenia w relacjach z południa na północ.
Z ważnych inwestycji w infrastrukturę kolejową na tym obszarze należy wymienić jeszcze elektryfikację odcinka z Herbów Nowych do Kępna (jedna z dwóch stacji dwupoziomowych) w 1982 r. i powstanie przystanku Wieruszów Miasto w 1987 r. (budynek dworca został niedawno został rozebrany).
Dzisiejsze podziały administracyjne spowodowały, że trudno wyobrazić sobie połączenia pasażerskie, które odpowiadałyby potrzebom komunikacyjnym mieszkańców w skali województwa. Jest to związane z faktem, że najbliższe węzły kolejowe położone są w innych województwach: Herby Nowe w śląskim, zaś Kępno w wielkopolskim. Tym samym nie ma możliwości, aby przy obecnej infrastrukturze zapewnić miejscowościom położonym wzdłuż linii nr 181 sprawne połączenie z siedzibą województwa. Czas przejazdu pociągu byłby o wiele dłuższy niż przy wykorzystaniu istniejącej infrastruktury drogowej, zwłaszcza od momentu powstania drogi ekspresowej S8, którą umożliwia szybki dojazd zarówno do Łodzi, jak i Wrocławia.
Liczący 8,5 tys. mieszkańców Wieruszów czeka także na decyzję dotyczącą budowy nowej linii z Sieradza. Dzięki nowemu połączeniu długości niespełna 50 km oraz remontowi istniejącej infrastruktury czas przejazdu pociągów z Wrocławia do Warszawy przez Łódź (po ukończeniu tunelu pomiędzy Łodzią Fabryczną i Kaliską mógłby skrócić się do 3 godzin i 30 minut, co jest czasem porównywalnym z połączeniami EIP kursującymi obecnie pomiędzy stolicą i Wrocławiem przez Centralną Magistralę Kolejową. Zgodnie z koncepcją sfinansowaną przez samorządy województwa łódzkiego i dolnośląskiego już w 2013 r. mogłaby powstać linia, która przezwyciężyłaby trudności związane z niekorzystnym układem linii kolejowych w tym regionie. Nie rozwiązałaby ona jednak raczej problemu połączenia prawie trzykrotnie większego niż Wieruszów Wielunia ze stolicą województwa łódzkiego. Dlatego zapewne do czasu podjęcia decyzji o ewentualnej budowie kolei dużych prędkości w kształcie litery „Y” nowa linia pozostanie jedynie na etapie koncepcyjnym.
W obecnym rozkładzie jazdy do Wieruszowa pociągiem pasażerskim niestety nie dojedziemy. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć ruiny zamku lub stojący w centrum miasteczka samolot, musi skorzystać z innych form podróżowania. Warto zobaczyć także zapomniany i mocno zaniedbany budynek dworca wraz z wieżą wodną. Oglądając zarośnięty teren, gdzie kiedyś znajdowały się tory boczne, trudno uwierzyć, że przewozy pasażerskie na większą skalę szybko wrócą do Wieruszowa.
Tekst pochodzi z miesięcznika Rynek Kolejowy nr 4/2017