PKP Polskie Linie Kolejowe wyremontowały kładkę nad torami w dzielnicy Sosnowca - Kazimierzu Górniczym. Remont zaskoczył wszystkich, ponieważ od lat obiekt jest praktycznie bezużyteczny.
50-letnia kładka remontowana była od lipca do grudnia 2011 roku. Przeprowadzono izolację fundamentów, piaskowano filary, pomalowano schody i poręcze. W przeszłoŚci Kazimierz był ważnym punktem przesiadkowym do Szczakowej i do Krakowa. Jak relacjonuje jeden z okolicznych mieszkańców, przy peronie 3 został już tylko 1 tor, budynek dworca zabito deskami, a pasażerom mogłyby się bardziej przydać toalety, niż remont kładki.
„Wyborcza” zaznacza, że z nowej kładki nikt nie korzysta, bo prowadzi donikąd. Kładkę naprawiono w czasie, gdy mieszkańcy innych miejscowoŚci uparcie domagali się remontów kładek w Maczkach i w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach. Dla pracowników urzędu miasta w Sosnowcu remont kładki też jest zaskoczeniem. Natomiast dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Sosnowcu tłumaczy, że o wyborze kładki do remontu zadecydowały koszty, a ponieważ ta w Kazimierzu jest betonowa, jej remont kosztował tylko 100 tys. zł. Naprawa przeprawy przez tory w Maczkach to koszt rzędu 1 mln zł. Inny argument, przy którym obstają PKP PLK to fakt, że kładka w Sosnowcu wciąż stanowi element dostępu do infrastruktury kolejowej, a kładka w Maczkach to tylko miejski ciąg komunikacyjny.
Więcej