Rząd Wielkiej Brytanii potwierdził zamiar sprzedaży 40 proc udziałów w spółce Eurostar, a tym samym zaprosił potencjalne podmioty do składania deklaracji zainteresowania uczestnictwem w przetargu. Sprzedaż jest podyktowana koniecznością poprawy finansów państwa.
Firmy, które są zainteresowanie udziałami w spółce prowadzącej przewozy kolejowe pod kanałem La Manche, mogą składać swoje oferty do końca października. Rząd daje sobie czas na sfinalizowanie transakcji najprawdopodobniej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Doradcą finansowym dla przedsięwzięcia została firma UBS Ltd.
Posiadaczem 55 procent udziałów Eurostaru są Koleje Francuskie SNCF, 5 proc. - Koleje Belgijskie SNCB. Podmioty nie deklarują jednak zamiaru odkupienia udziałów brytyjskich. Po sfinalizowaniu transakcji, udziałowcy zawrą porozumienie co do składu zarządu. SNCF będzie miał pięciu członków zarządu, nowy inwestor - trzech i SNCB - jednego. Zapowiadane są za to zmiany w kwestii liczby stanowisk kierowniczych w spółce.
Duży potencjał
W dokumencie dla zainteresowanych podmiotów brytyjski rząd zamieścił informację, z której wynika, że Eurostar jest wiodącym operatorem prowadzącym przewozy jednym z najbardziej atrakcyjnych korytarzy transportowych. Rząd przypomina, że w grudniu 2016 roku mają zostać uruchomione połączenia do Amsterdamu, a od maja przyszłego roku - do Lyonu. Eurostar ma jednak większy potencjał, ponieważ jest szansa na uruchomienie połączeń z Niemcami,a także uruchamianie kolejnych tras do Holandii, Francji i Szwajcarii.
Niedługo spółka będzie miała już w swojej flocie 10 pociągów Velaro e320 firmy Siemens. To - jak czytamy w komunikacie - znacząco obniży koszty eksploatacji i utrzymania pociągów. Nowe składy poprawią również zdolności przewozowe, ponieważ do tej pory w godzinach szczytu brakowało taboru do obsługi linii.
Pomysł sprzedaży udziałów nie podoba się związkom zawodowym. Według związkowców, Eurostar jest zbyt cenną spółką, aby pozbywać się posiadanego na jej działalność wpływu.
Więcej pasażerów, ale...
W pierwszym kwartale tego roku Eurostar odnotował zarówno wyższe dochody, jak i zwiększenie liczby przewiezionych pasażerów. To trend, który utrzymuje się już od dłuższego czasu. Wciąż jednak przewoźnikowi daleko do zakładanych dawno temu prognoz co do wyników przewozowych. Dobre wyniki są kontynuacją tendencji z 2013 roku, kiedy to Eurostar przewiózł po raz pierwszy w ciągu całego roku ponad 10 mln pasażerów. To jednak wciąż znacznie mniej, niż zakładały prognozy z pierwszych lat po uruchomieniu połączeń. Dwa lata po otwarciu linii, czyli w roku 1996 prognozowano, że już w roku 2004 z linii będzie korzystać rocznie 21,4 mln pasażerów. W roku 2007 Eurostar zweryfikował zainteresowanie ofertą i oszacował liczbę przewiezionych pasażerów na 10 mln w roku 2010. Tego celu jednak również nie udało się wówczas osiągnąć.
Zapisz się do newslettera:
