Od ubiegłego tygodnia (po raz kolejny) głośno jest o problemach z dojazdami do Warszawy z kierunku Pruszkowa i Grodziska. Przyczyną jest remont linii Warszawa-Łódź. Pasażerowie pytają, czemu, przy ograniczonej liczbie kursów, Koleje Mazowieckie nie wydłużają składów.
Od ubiegłego poniedziałku, po korekcie rozkładu jazdy ograniczenia liczby pociągów na linii Warszawa - Łódź sięgnęły zenitu. Do tego nałożyły się kolejne awarie infrastruktury, które zmusiły przewoźników do odwoływania kolejnych składów. W pozostałych, poopóźnianych jednostkach zarówno podmiejskich z Grodziska i Skierniewic jak i dalekobieżnych z Łodzi panuje straszny tłok. Zdesperowani pasażerowie napisali w tej sprawie list do ministra, o czym piszemy tutaj.
Zarządca infrastruktury zapewnia, że stara się minimalizować opóźnienia pociągów. Jednak w przesłanym do redakcji "Rynku Kolejowego" stanowisku, zarząd spółki Koleje Mazowieckie wyraził stanowczy protest wobec sytuacji zaistniałej po wprowadzeniu kolejnego etapu modernizacji linii łączącej Warszawę z Łodzią.
A co z wydłużeniem składów?
Jednak według naszych Czytelników, przewoźnik sam nie jest bez winy. Pytają o to, czemu przy ograniczonej liczbie kursów, składy nie zostały wydłużone do trzech jednostek EN57, co jest możliwe na Warszawskim Węźle Kolejowym. Według relacji Czytelników, czasem na peronie pojawia się pociąg złożony tylko z jednej jednostki, a najczęściej z dwóch.
- Zestawienie pociągów na linii KM1 podyktowane jest możliwościami taborowymi przewoźnika, a także możliwościami technicznymi panującymi podczas prowadzonych na tej linii prac remontowych. Niemniej jednak staramy się, by zredukowana liczba pociągów była zrekompensowana możliwie jak największym zestawieniem pociągów kursujących - mówi Jolanta Maliszewska z biura prasowego Kolei Mazowieckich.
Braki taborowe
Przewoźnik przyznaje, że w związku z tym w porannym szczycie komunikacyjnym jedynie trzy pociągi jadące w kierunku Warszawy zostały zestawione z trzech jednostek, zaś w szczycie popołudniowym wydłużone zostały trzy pociągi jadące w kierunku Skierniewic. Pozostałe pociągi są zestawione z dwóch jednostek.
- Przypadki nieplanowego zestawienia pociągów, tj. z 2 jednostek zam. 3, związane są z sytuacją, w której w przypadku awarii taboru nie ma możliwości podstawienia zastępczej jednostki - tłumaczy.