Na stacji Wałbrzych Główny doszło do wycieku kwasu solnego z cysterny jadącej w kierunku Czech. Interweniowała straż pożarna – informuje „Dziennik Zachodni”.
Strażacy natychmiast rozkazali przetoczenie cysterny na bocznicę, na której nie ma trakcji elektrycznej. – Usunięcie usterki nie było łatwą sprawą. Dokręcając zawór musieliśmy uważać, by nie uszkodzić uszczelek lub śruby mocującej – mówi „Dziennikowi Zachodniemu” Paweł Kaliński, Rzecznik prasowy wałbrzyskiej straży pożarnej.
Kwas, który wylał się na tory został zneutralizowany wapnem, pozostały został zbierany do specjalnej wanny. Prawdopodobnie przyczyną nieszczelności było przepełnienie wagonu. Ciecz pod wpływem ciepła zwiększyła objętość. Po akcji strażaków cysterna została ponownie podpięta do składu i wróciła do Czech. Pociąg jechał z zakładów chemicznych w Bydgoszczy.