Kijów chciałby budować szybkie połączenie kolejowe z Polską w standardzie 1435 mm. Na razie plan jest nacechowany mocno życzeniowym podejściem.
Pomysł budowy linii KDP na trasie z Kijowa do Warszawy zaprezentowano w Lugano, gdzie udał się prezes Ukrzaliznyci, Ołeksandr Kamyszyn. Z Lugano przywiózł zaś
obietnicę sporej pożyczki dla UZ, która ma pomóc kolejarzom w realizacji przewozów zboża.
O budowie linii kolejowej między Kijowem a Warszawą mówiono już w 2019 roku, kiedy ukraińskie Ministerstwo Infrastruktury snuło wizję uruchomienia pociągu na trasie Kijów – Lwów – Warszawa – Berlin. Pomysł nie został zrealizowany z uwagi na epidemię koronawirusa i braki taborowe.
Co wiemy o ukraińskim pomyśle? Na razie niewiele. Ministerstwo Infrastruktury wyceniło powstanie linii w standardzie 1435 mm na 1,2 miliarda dolarów. Trudno ocenić, skąd Ukraińcy wzięli takie wyliczenia, ponieważ dla linii nie istnieje nawet studium wykonalności.
Linia w starym śladzieW Lugano Ukraińcy powiedzieli, że w pierwszej kolejności, w ramach wojennej odbudowy, chcieliby naprawić, przebudować lub zbudować 1412 kilometrów linii kolejowych w standardzie 1435 mm, czyli z „europejskim” rozstawem torów. 585 kilometrów z nich miałoby być budowanych w standardzie „szybkim”. To odpowiada dystansowi od Kijowa do polskiej granicy.
Linia miałaby być budowana w latach 2026–2032 w większości w śladzie istniejącej linii kolejowej Kijów – Jagodzin, po której teraz jeździ nocny pociąg do Warszawy. Wbrew temu co podają polskie media, czas przejazdu nie jest szacowany na trudne do osiągnięcia 4 godziny między stolicami, lecz na 5-6 godzin. Średnia prędkość składu miałaby wynieść 180 km/h. Linia omijałaby od północy Lwów, co jest rozwiązaniem kontrowersyjnym.
Na Ukrainie szybciej niż w Polsce?Jeśli szybkie pociągi korzystałby z ciągu transportowego na trasie z Kijowa przez Jagodin, to zapewne jechałyby dalej, po polskiej stronie, przez Chełm i Lublin. Obecnie najszybsze pociągi do zlokalizowanego 20 kilometrów od granicy Chełma docierają z Warszawy w 3 godziny i 10 minut, a po podniesieniu prędkości na odcinku Warszawa – Lublin do 160 km/h, zapewne uda się skrócić tę podróż o około 10 minut. Planów na podniesienie prędkości powyżej 160 km/h polska strona nie ma.
W Lugano Ołeksandr Kubriakow zapowiedział ponadto plan zakupu 7000 jednostek taborowych, modernizację portów na Dunaju (jako alternatywę dla żeglugi morskiej, która może być blokowana przez Rosjan), budowę 1400 mostów w standardzie umożliwiającym transport sprzętu wojskowego oraz budowę lub modernizację łącznie pięciu lotnisk. W planie jest też budowa 51 tys. kilometrów dróg. Łącznie ma to kosztować od 120 do 160 miliardów dolarów.